@muslimhater: Wszystko fajnie do momentu w którym przypadkiem Ty, niewinny, znajdziesz się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie, i wtedy zmienisz zdanie.
@muslimhater: To ja Ci powiem jak dorwali ostatnio mojego dalekiego znajomego. Rozstał się z ukochaną. Jakiś czas później ktoś ją dość poważnie okradł. Ponieważ rozstanie było raczej płomieniste to podała go jako podejrzanego no bo kto mógł inny, no nie ? Policja zaprosiła go do siebie, podjechali nawet "suką" po niego. Po kilku grzecznościowych pytaniach o to co robił takiego a takiego dnia i czy wie w jakiej sprawie został zatrzymany
Ja tam nie popieram samosądów ogólnie ale, sam za gówniarza, z 15 lat temu odwaliłem lekki wandalizm, jakaś tam wybita szyba, no czysta głupota #!$%@? dzieciaka. Też dostałem porządnie pałą od policjanta na komendzie i się nauczyłem. ;)
"Nie mówię, że jestem święty. Wdawałem się w bójki, w kradzieże, w różne rzeczy."
Nie jestem za katowaniem ludzi w areszcie, ale jakoś mam dziwne wrażenie że ten pan teraz to już dwa razy się zastanowi zanim popełni kolejne przestępstwo.
@maniac83: A policjant będzie spuszczał bezkarnie #!$%@? na komendzie za coraz to mniejsze rzeczy. A ludzie jeszcze będą przyklaskiwać. Albo chcemy żyć w państwie prawa albo nie. Wymierzanie "sprawiedliwości" przez policję jest domeną państw bezprawia. Policjant to ma być ostoja spokoju i odporności na stres, bo inaczej kiedyś o raz za dużo.
@racjonalizatorpro: W konstytucji powinien być punkt mówiący, że bycie bandytą uprawnia do darmowego #!$%@? od każdego napotkanego obywatela oraz, w szczególności, od funkcjonariusza publicznego.
"Grupa mężczyzn wszczęła awanturę. Jednym z bijących się był Arkadiusz Sobolewski. W pewnym momencie w grupę, która się szamotała, wszedł jeden chłopak. Arkadiusz popchnął go. Chłopak uderzył głową o studzienkę. " (...) "– opowiada pan Arkadiusz. – Ciężko o tym mówić… Bałem się, że mnie zabiją, że już nie zobaczę swojego syna. Po prostu "bili, bili, bili." Uwielbiam takie tendencyjne teksty.
Komentarze (134)
najlepsze
Policja zaprosiła go do siebie, podjechali nawet "suką" po niego. Po kilku grzecznościowych pytaniach o to co robił takiego a takiego dnia i czy wie w jakiej sprawie został zatrzymany
Nie jestem za katowaniem ludzi w areszcie, ale jakoś mam dziwne wrażenie że ten pan teraz to już dwa razy się zastanowi zanim popełni kolejne przestępstwo.
(...)
"– opowiada pan Arkadiusz. – Ciężko o tym mówić… Bałem się, że mnie zabiją, że już nie zobaczę swojego syna. Po prostu "bili, bili, bili."
Uwielbiam takie tendencyjne teksty.