Nie miałbym nic przeciwko ZUS gdyby funkcjonował on trochę inaczej. Mianowicie zdejmujemy obowiązek ubezpieczenia i wprowadzamy dobrowolność. Wprowadzamy x stawek, np 200zł, 400, 600.. itp. Każdy płaci tyle na ile go stać. Kwota wypłacana powinna być uzależniona od sumy zebranych składek - taki system byłby dla wszystkich sprawiedliwy.
Szlak mnie trafia gdy widzę że teraz babcia która pracowała do 60. roku życia otrzymuje 1000 zł emerytury a 45-cio latek, były wojskowy 3500
@jakub512: no dobra, mniej istotne są dzietność (której może rzeczywiście ten system mógłby pomóc) i sprawiedliwość (której wcale nie zapewnia żaden wzór matematyczny. ktoś musiałby zadecydować czy więcej dostanie pan który całe życie wpłacał 2000 i nie ma dzieci czy taki co wpłacał 200 i ma 7 dzieci wpłacających po 400. oczywiście cokolwiek zadecydujesz można to opisać wzorem matematycznym ale to wcale nie oznacza że jest sprawiedliwie).
@KEjAf: W alejce w której pochowałem kilka miesięcy swojego ojca (lat 48) średnia wieku wynosi 51 lat więc szacowanie że większość ludzi dożyje 100 lat jest dosyć na wyrost w moim mniemaniu, ludzie żyją niestety coraz krócej.
Dobrym pomysłem z twojej strony jest to żeby wysokość emerytury w takim systemie była zależna od ilości wychowanych dzieci, oczywiście o parach które nie mogą mieć dzieci również będzie trzeba pomyśleć.
Odkładaj odkładaj. Masz kreskę w banku, rodzinę na utrzymaniu, zus kroi ile może a ty k..wa odkładaj. Ale nie przejmuj się za prl nie mogłeś iść do hipermarketu po co tylko chcesz i nie mogłes wyjechac za granicę bez pokazania paszportu - tylko, że wtedy nie byłeś wolny biedaczku :) #pik
Komentarze (246)
najlepsze
Szlak mnie trafia gdy widzę że teraz babcia która pracowała do 60. roku życia otrzymuje 1000 zł emerytury a 45-cio latek, były wojskowy 3500
największym problemem jest wydajność.
Dobrym pomysłem z twojej strony jest to żeby wysokość emerytury w takim systemie była zależna od ilości wychowanych dzieci, oczywiście o parach które nie mogą mieć dzieci również będzie trzeba pomyśleć.
"jak to zrobić
O "obługujacych" skarbonkę już wyżej wspomniano...