Ogólnie muszę pochwalić podejście osoby prowadzącej to AMA. Sam jestem w rodzinie Świadków i chodzę na zebrania (nie wszystkie), aczkolwiek nie jestem do końca przekonany do części kwestii. Więc jestem jakby... bardzo biernym uczestnikiem.
Tak więc pochwała ta wynika z tego, że obrazuje wszystko poprawnie - choć bardzo skrótowo. Chyba nie ma rzeczy, z którą bym się nie zgodził.
Ewentualnie mogę rozwinąć parę myśli jeśli by ktoś chciał i o ile nie
W podstawówce miałem w klasie dwie osoby jehowe, jedna z nich powiedziała mi kiedyś, że do nieba trafią tylko 144 tysiące osób, w tym ona, ale ja już nie. Jestem katolikiem, znam dobrze Biblię, znam również ten fragment w którym mowa o 144 tysiącach dusz które były w niebie. Uważam jednak, że ten fragment należy rozumieć jako pewną metaforę( jak wiele innych tekstów w Biblii). Czy to było tak, że uczono Cię
@mbwwr: tak, tylko 144 tys trafi do nieba, ale są to osoby najbardziej oddane, te które oddały życie w prześladowaniach w czasie IIWŚ, te które bardziej niż inni przysłużyli sie do szerzenia "prawdy"
@rum-runner: tak, są dwie osoby które cenią bardziej przyjaźń niż zasady i utrzymujemy nieoficjalny kontakt. Jakby im to udowodnili to mieliby problemy.
1. Czy ŚJ są agresywni za negowanie ich poglądów religijnych, czy może przyjmują to z uśmiechem na twarzy?
2. Czy można im "podpaść" za niegrzeczne wyproszenie z domu/podwórka?
3. Ludzie na wsiach to dosyć zamknięte społeczności, gdzie właściwie wszyscy są chrześcijanami. Widuję jednak od czasu, do czasu ŚJ chodzących od bramki, do bramki, jednak nikt nawet nie chce z nimi rozmawiać. Czy w takich miejscach też znajdują nowych wiernych, czy
1. nie, w żadnym z przypadków nie sa agresywni. Jeśli podważasz ich twierdzenia to znaczy że interesuje Cię tematyka religii i będą częściej nachodzić Cię i próbować prostować Twoje poglądy. Najlepiej ładnie podziękować.
2. nie, raczej nie. Odznaczą w swoich notatkach że jesteś niechętny i ograniczą liczbę wizyt. Każdy dom, każde mieszkanie jest opisane, kto otwiera drzwi, o jakiej godzinie, jaka jest reakcja na świadków i inne informacje
2. Z czego właściwie żyją Jehowi? czasem mam wrażenie, że tacy ludzie nie posiadają żadnego życia prywatnego czy też zawodowego, jedynie chodzą "pukają do drzwi" - wiem, to przerysowany obrazek i mocno przesadzony, ale na codzień nie spotkałem jeszcze żadnego jehowego w żadnej pracy (trochę jak cyganów, tudzież romów - ale oni to chociaż wiadomo z czego żyją)
@jurek_killer .... Witam, znam wielu świadków jehowy i wszyscy bez wyjątku są bardzo miłymi i życzliwymi ludźmi, czasami za bardzo. Moje pytanie to, czy oferowane przez świadków jehowych fałszywe przekonanie przyjaźni ma na celu skłonienie drugiej osoby do przystąpienia do sekty ś.j., czy jest to może naturalny, uwarunkowany otoczeniem sposób bycia i zachowania wobec otoczenia? Pozdrawiam
@j4ck: generalnie zalecenia są takie żeby zachowanie ś j sprzyjały budowaniu zaufania i przyciągania innych do organizacji. Jednak z praktyki wiem że większość osób ma takie usposobienie
Komentarze (1k)
najlepsze
Tak więc pochwała ta wynika z tego, że obrazuje wszystko poprawnie - choć bardzo skrótowo. Chyba nie ma rzeczy, z którą bym się nie zgodził.
Ewentualnie mogę rozwinąć parę myśli jeśli by ktoś chciał i o ile nie
Utrzymujesz z kimś "ze świadków jehowy" kontakt?
1. Czy ŚJ są agresywni za negowanie ich poglądów religijnych, czy może przyjmują to z uśmiechem na twarzy?
2. Czy można im "podpaść" za niegrzeczne wyproszenie z domu/podwórka?
3. Ludzie na wsiach to dosyć zamknięte społeczności, gdzie właściwie wszyscy są chrześcijanami. Widuję jednak od czasu, do czasu ŚJ chodzących od bramki, do bramki, jednak nikt nawet nie chce z nimi rozmawiać. Czy w takich miejscach też znajdują nowych wiernych, czy
1. nie, w żadnym z przypadków nie sa agresywni. Jeśli podważasz ich twierdzenia to znaczy że interesuje Cię tematyka religii i będą częściej nachodzić Cię i próbować prostować Twoje poglądy. Najlepiej ładnie podziękować.
2. nie, raczej nie. Odznaczą w swoich notatkach że jesteś niechętny i ograniczą liczbę wizyt. Każdy dom, każde mieszkanie jest opisane, kto otwiera drzwi, o jakiej godzinie, jaka jest reakcja na świadków i inne informacje
3. Ludzie
2) jak postrzegasz teraz Ś.J.?
3) ile zarabiasz tzn. zarabiałeś będąc Ś.J.?
4) czy teraz praktykujesz jakąś religie?
1.bardzo nie lubię być manipulowany
2.obojętnie, nie jestem do nich wrogo nastawiony
3. tyle co teraz
4. nie, nie praktykuję
1. Dlaczego nazywasz sektę jehowych "organizacją"?
2. Z czego właściwie żyją Jehowi? czasem mam wrażenie, że tacy ludzie nie posiadają żadnego życia prywatnego czy też zawodowego, jedynie chodzą "pukają do drzwi" - wiem, to przerysowany obrazek i mocno przesadzony, ale na codzień nie spotkałem jeszcze żadnego jehowego w żadnej pracy (trochę jak cyganów, tudzież romów - ale oni to chociaż wiadomo z czego żyją)
3. Dlaczego jehowy woli umrzeć niż poddać
1. bo mają taki status i tak się sami nazywają
2. pracują jak każdy, chodzą po domach kosztem czasu wolnego od pracy
3. bo wierzy że da mu to życie wieczne po armagedonie.
4. rozwiń myśl