Z wózkiem na zakupy po poradę prawnika
Część środowiska prawniczego jest oburzona. Jak można udzielać porad komuś, kto zrobił zakupy w hipermarkecie, a przyszedł, bo ma wolną chwilę przed wizytą u fryzjera? Adwersarze powołują się na przykład Wielkiej Brytanii i twierdzą, że jest popyt na taką działalność.
c.....k z- #
- #
- #
- 60
Komentarze (60)
najlepsze
Zapiekło beton prawniczy :D I dobrze.
@mRzielony: No najpierw się bulwersowali jak uchylane były drzwi do zawodów prawniczych. Oburzali się wtedy, że jakość i ceny spadną. Mieli rację co do tego drugiego na pewno. Mamy pierwsze skutki częściowego uchylenia tych drzwi. Nowi prawnicy szukają luk na rynku. Ja się cieszę z tego powodu. Wreszcie jest jakaś konkurencja.
Sam jestem ze środowiska prawniczego i takiego bólu d... jak tam to chyba nigdzie nie ma :)
Faktycznie. Powinno się brać najlepiej 2 albo 3 dni urlopu, żeby pójść do jaśnie oświeconego pana adwokata i żeby mógł łaskawie udzielić porady, zajmując mi przy tym całe 3 dni (z przerwami na posiłki) i licząc sobie stawkę godzinową. Normalni ludzie nie mają całego dnia, żeby słuchać
A ciekawe co robi podręcznik do prawa pracy na stole :P
W sumie nikt im nie może zabronić. Wszystko zweryfikuje jakość usług. Żeby nie było tylko tak jak z tymi pseudo kancelariami do spraw odszkodowań, które
za darmo sprawy prowadzą a na koniec łupią 50 i więcej % wygranej (względnie wystawiają rachunki przewyższające wartość wygranej) albo tak prowadzą, że pożal się boże, a później jak
ktoś powinien temu panu uświadomić, że w marketowej placówce też da się zainstalować sejf
Komentarz usunięty przez moderatora
i widzialna ręka fiskusa.
Komentarz usunięty przez moderatora
Taka usługa byłaby przede wszytkim odpowiedzią na coraz większy wysyp oszustów i naciągaczy wykorzystujących nieznajomośc prawa i zerujących na naciąganiu osób nieświadomych.