200 listów z danymi osobowymi w krzakach
Listy mieli dostarczyć pracownicy prywatnej firmy, która od początku roku działa na zlecenie Polskiej Grupy Pocztowej.
Gazeta_Pomorska z- #
- #
- #
- #
- 16
Listy mieli dostarczyć pracownicy prywatnej firmy, która od początku roku działa na zlecenie Polskiej Grupy Pocztowej.
Gazeta_Pomorska z
Komentarze (16)
najlepsze
No kuźwa! Jeśli ludzie nie dostają pism z urzędów, banków czy sądów i jest podejrzenie że podrabiali podpisy na doręczeniach to wyciek danych osobowych jest chyba najmniej istotnym problemem...
"Nie mamy póki co zgody na ujawnienie dokumentów i danych osobowych chłopaka, który list z postanowieniem zmieniającym mu karę grzywny na karę pozbawienia wolności odebrał … od ekspedientki w sklepie monopolowym, w którym bynajmniej nie ma punktu awiz PGP, a której list – bez “zwrotki” doręczył pan z InPostu.
O posiedzeniu nie wiedział, awiza nie otrzymał. Kto i z jaką datą pokwitował odbiór postanowienia – nie wie.
@Radbard: No co ty! Od ręki! Śledztwo wymaga czasu, roztropności, rozwagi, szczegółowego zbadania wszystkich okoliczności... Pewnie po zebraniu wszystkich dowodów zbiera się jakaś komisja, debatują kilka godzin a na końcu głosują. To wszystko wymaga czasu :D
A poza tym wyciek danych osobowych następuje za każdym razem kiedy np. urząd czy sąd wysyła do ciebie pismo. Wystarczy że
@jakub-dolega: Idziesz tropem rzecznika PGP
zupełnie bezmyślnie
Ani nie widać tu kilku tysięcy sztuk, ani tym bardziej palenia.
Przeanalizujmy:
- google wyszukując obrazkiem