Prawicowy poseł nie zapłacił prostytutce. Jest akt oskarżenia za szantaż
Trzy osoby zasiądą na ławie oskarżonych w sprawie o szantażowanie posła. Chodzi o posła prawicowej partii, którego nazwiska nie ujawnia się, bo jest w sprawie osobą pokrzywdzoną, a w tle są kwestie obyczajowe. Oskarżeni to dwaj mężczyźni i młoda kobieta, z wykształcenia prawniczka
44444 z- #
- #
- #
- 19
Komentarze (19)
najlepsze
To zacieśnia listę "podejrzanych" do zaledwie 3 nazwisk.
A biorąc pod uwagę, że nie piszą o nim per "poseł PiS", tylko "poseł prawicowy", to w zasadzie już oczywiste staje się, że chodzi o pewnego posła, który broni zaciekle mediów katolickich...
trzeba być niezłym idiotą aby będąc posłem umówić się z cichodajką i jeszcze jej za to nie zapłacić...
a cichodajka też tępa, bo FAKT za taką historię zapłaciłby 10.000 zł albo i więcej
200 zł dla posła zarabiającego 10 000 to śmieszne pieniądze, czy ryzykowałby, że ladacznica powiadomi Policję?
Swoją drogą lewacy dalej pokazują swoją hipokryzję - korzystanie z dziwki to dla lewaków to samo co skorzystanie z fryzjera - skąd ta bulwersacja?
przecież PiS to nie prawica