Pracowałem kiedyś wulkanizacji i faktycznie powoli zaczyna się stosowanie klatek do pompowania opon. Najgorsze są koła pierścieniowe i opony tzw. "nalewki" - czyli odanawiane, podczas ich pompowania tylko jedna osoba przebywała na zakładzie.
Ja kiedyś jak pompowałem koło w, którym opona zabezpieczona jest takim specjalnym pierścieniem - w pewnym momencie jak p... to ten pierścień znalazłem ponad 50 metrów dalej. Dodam, że pompowałem zwykłą nożną pompką.
Ale zawsze mnie uczono aby przy pompowaniu koła stać z boku - nie na wprost koła. Myślę, że to uratowało mnie od naprawdę poważnych obrażeń a być może i śmierci. A tak skończyło się tylko na strachu.
Komentarze (65)
najlepsze
Znaczy z odbicia, ale też trochę mocy miała..
Ale zawsze mnie uczono aby przy pompowaniu koła stać z boku - nie na wprost koła. Myślę, że to uratowało mnie od naprawdę poważnych obrażeń a być może i śmierci. A tak skończyło się tylko na strachu.