Państwo traci na umowach-zleceniach nawet 10 mld zł rocznie
Premier zapowiedział zmiany w umowach cywilnoprawnych. Czy jest to strzał w kolano?
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- 162
Premier zapowiedział zmiany w umowach cywilnoprawnych. Czy jest to strzał w kolano?
darosoldier z
Komentarze (162)
najlepsze
Brak zysku nie jest stratą.
1. Po pierwsze pieniądze z umowy-zlecenia należą do pracownika, a podatki od niego zostały zapłacone.
2. Po drugie przymusowe dodanie fikcyjnego ubezpieczenia (ZUS to wymuszone fikcyjne ubezpieczenie
Nie potrzeba szerokich analiz, aby stwierdzić, że "Państwo" więcej na umowach zlecenie zyskuje niż "traci" (w ustach marnotrawców to słowo nabiera zupełnie nowego znaczenia). Zatrudniony na umowie zlecenie wykonuje zlecenie w jakimś partykularnym celu... by następnie konsumować. Jest zatem generatorem proporcjonalnych do zarobków netto wpływów podatkowych pochodzących z konsumpcji i dochodu – na podstawie PIT, VAT, akcyzy i innych danin publicznych.
Trzeba też podkreślić, że składek emerytalnych i rentowych oraz składki zdrowotnej nie muszą płacić jedynie osoby studiujące się lub uczące przed ukończeniem 26 roku życia (w uogólnieniu). Jeżeli umowa zlecenie, jako tytuł ogólny, jest jedynym tytułem do ubezpieczenia, to pozostali zleceniobiorcy są zobowiązani owe składki opłacać.
Realizacja
W czasie studiów nie sądzę bym dostał pracę na "przyjdź kiedy możesz" bez umowy zlecenia. W jaki sposób te umowy dążą do bezrobocia wśród młodych? Komu jak komu, ale młodym są na rękę wybitnie.
Inna sprawa, że to bezrobocie wśród młodych... nie znam ANI JEDNEJ OSOBY w wieku 20-26 lat, która byłaby bezrobotna. Dwie miały przejściowe miesięczne na szukanie pracy i koniec bezrobocia. Co ciekawe, połowa z
Tak k#$%a, prawie sie wzruszylem.
Ale co jesli ktos nie chce "zabezpieczenia emerytalnego"? Przeciez po to sa umowy cywilno-prawne, aby dac ludziom wieksze mozliwosci pracowania legalnie.
"Bądźmy
Po samym tytule, bez czytania artykułu, wiem że jedyne co się stanie z falą emigracji w wyniku wpychania pazernych łapsk rządu w umowy zlecenie, to wzrost.
Prawda jest taka, że owszem, jest lepiej ale wyłącznie dla Państwa.
Najbardziej wyssanym z d--y argumentem jest przykład, że dzięki umowie o pracy ma się większą stabliność zatrudnienia. Przecież, jeśli pracowdawca, z jakiś nieokreślonych powodów, będzie chciał zwolnić pracownika, czy to na umowe-zlecenie czy na umowe o pracę to go po prostu zwolni.
Świetny
Niemiec pracujący w fabryce zarobi na siebie, auto i odłoży na emeryturę. Polak pracujący na