Student Politechniki wstrząśnięty. Na obronie kazali mu odpowiadać na...
Student Politechniki Lubelskiej prosi 'Gazetę' o interwencję. Powód? Traumatyczna dla niego obrona: 'Nie dość, że trzeba opowiedzieć o pracy dyplomowej, to jest się dodatkowo o nią szczegółowo dopytywanym'. Pytamy: co się dzieje ze studentami Politechniki?
p.....4 z- #
- #
- #
- #
- #
- 163
Komentarze (163)
najlepsze
Jego biadolenie o samym fakcie zadawania pytań jest co najmniej śmieszne, natomiast jestem skłonny uwierzyć, że przyszła jakaś niedowartościowana pańcia i starała się udowodnić studentowi, że w dupie był, gówno widział i generalnie c@%#! się zna.
Kilka lat temu na maturze miałem podobną sytuację (język polski, pracę pisałem sam i wiedziałem o czym ona
@emdey:
Prawda jest taka, że bardzo dobra praca inżynierska spokojnie może mieć 15 stron (oczywiście co wymaga recenzent i promotor to inna bajka), zwłaszcza jeśli zakres jest dość wąski. Nie dość, że łatwiej się sprawdza, jest zrozumiała i pisze się na temat to jeszcze jest wygodniejsza w ewentualnym późniejszym wykorzystaniu. Niestety wciąż na uczelniach wymaga się lania wody i przepisywania swoimi słowami zagranicznych publikacji.