WF był może nudny, ale dzieci się ruszały. Teraz przynoszą zwolnienia,...
Lawinowo rośnie liczba zwolnień z WF. Z jednej strony dzieciom nie chce się ćwiczyć, z drugiej zniechęca nuda i (w wielu szkołach) nieodpowiednie warunki do uprawiania sportu. Czy grozi nam pokolenie niesprawnych ludzi?
pavolo z- #
- #
- #
- #
- 267
Komentarze (267)
najlepsze
- jest kilka piłek
- drużyny mają zwyczajne koszulki (swoje) oraz nakładane bezrękawniki w żółtych kolorach - podział na dwie drużyny
-
- trenowanie dyscypliny, której spora część nie lubi
- nie wiem, jak gdzie indziej, ale u mnie w LO - 1,5 godziny wf w środku zajęć
-
Jeszcze to co zapamiętałem
-Przerwa na przebranie się i doprowadzenie do stanu teoretycznej świeżości(czytaj prysznic w sprayu bo na zwykły nie było czasu) po WF - 5 minut, później matematyczka już czekała w sali i tylko czychała na kogoś żeby się spóźnił i wj?%!ć mu
Ale jakby mi pozwolili tylko biegać te 4 godziny w tygodniu, to robiłbym to z przyjemnością!
A to nie jest
Niestety ponad połowa zajęć to były gra w piłkę halową 3x3 do pierwszego gola, dlatego taktyka była prosta dobieraliśmy się w drużynę "leserów" i oddawaliśmy jak najszybciej mecz Tak było naprawdę najbezpieczniej. W ciągu trzech lat liceum jedyne momenty w których mogłem się wykazać to były 2 sprawdziany z lekkiej atletyki zrobione na łączonej lekcji i dwie lekcje z gimnastyki. Druga lekcja skończyła się dla mnie skręceniem nadgarstka ponieważ nie dostałem jak dla mnie wystarczająco wiele czasu na rozgrzewkę. Dlatego po tym incydencie zacząłem traktować zajęcia WF jak zło konieczne. Zwłaszcza w sezonie startowym.
Jak już wspomniałem równolegle trenowałem kolarstwo i wspinaczkę, co w ogóle nie było uwzględniane na WF'ie. Jak w sobotę odbywały się zawody i człowiek nie chciał być zmaltretowany po WF'ie to trzeba było samemu kombinować
Gram codziennie w piłkę i biegam, chodzę na siłownie, a mimo to dalej nie potrafię tak zrobić.
Komentarz usunięty przez moderatora
Sam lubię biegać i jeździć
Paradoksalnie jeszcze 4 lata temu jeździłam po parę tysięcy km rocznie na rowerze, łaziłam po górach, włóczyłam się po lasach w okolicy. Mimo choroby w miarę możliwości dalej prowadzę aktywny tryb życia.Wg mnie tylko część przyczyn unikania tych lekcji wynika z miłości do kompa. Najgorsze, że wf traktuje się jak wylęgarnię championów. Kładzie się nacisk na wyniki, zapominając o relaksie i
Na pewno prawdą
Bo właściwie tak to powinno wyglądać. Niech ćwiczy na tyle na ile może, niech się rusza. Jeśli ocenianie było potem za zaangażowanie, to całkiem spoko.