Autostrady jak marzenie
Tekst z
//finanse.wp.pl/gid,14022311,galeria.html?ticaid=1111b2 Nie wklejałem bezpośrednio linku, bo zakichane wp.pl zażyczyło sobie klikać 12 razy na kolejne odnośniki. W powiązanych jeszcze raz podam oryginalny link. Tekst pochodzi z 2011 roku, ale pod koniec dodałem od siebie komentarze, które uzupełniają informacje z dwóch lat. Grafik nie dodaje, by strona nie ciągnęła się długo. W powiązanych dodam animacje rozwoju sieci autostrad i ekspresówek
III Rzesza specjalnie dla PRL
W PRL-u sieć autostrad zawdzięczaliśmy... Hitlerowi. Z 224 km aż 130 km odziedziczyliśmy po III Rzeszy. W 1936 roku pod Legnicą Adolf Hitler osobiście otworzył blisko 100-kilometrowy odcinek autostrady, będący dziś częścią trasy A4. Do wybuchu wojny powstał jeszcze odcinek A6 do Berlina. Jeśli by brać pod uwagę jego dokonania, to okazałoby się, że Adolf Hitler znalazłby się w czołówce naszego zestawienia!
Plany budowy sieci autostrad w PRL były ambitne. Miała powstać tzw. Olimpijka, łącząca Berlin z Moskwą. Z planów niewiele wyszło. Powstał odcinek A2 z Wrześni do Konina. Za PRL powstał jeszcze fragment A4. I tyle. W III RP rozpoczął się festiwal życzeń. Gdyby wszystkie zapowiedzi zostały spełnione, już mielibyśmy dzisiaj 2 tys. km autostrad.
Ale nie jeździmy. Kto jest pierwszym budowniczym III RP? Zwycięzca nie ma konkurenta! Zobacz, kto wybudował najwięcej autostrad i dróg ekspresowych (braliśmy pod uwagę jedynie drogi dwujezdniowe), a także który z ministrów odpowiedzialnych za ich budowę podpisał najwięcej umów - bo przecież to w dużej mierze najlepiej świadczy o danym ministrze.
Lata 1989-1993
Na początku III RP nikt nie myślał o budowaniu autostrad. Na pierwszym miejscu było wyciągnięcie kraju z gospodarczego bagna. Nie ma więc sensu pojedyncze analizowanie ministrów z tego czasu. Pierwszy z nich odpowiedzialny za budowę dróg: Franciszek Wielądek, reprezentował SdRP. Pod koniec 1989 roku rozpędem udało się jeszcze oddać 17,5-kilometrowy odcinek A1 do Piotrkowa Trybunalskiego. W 1990 roku stery przejął Ewaryst Waligórski. Za jego czasów oddano jedynie krótki fragment A4.
W latach 1992-1993 było jeszcze gorzej. Ale to wtedy w ówczesnym Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej powstał pierwszy program budowy autostrad. W 15 lat do 2007 roku miało powstać 1961 km. Tuż przed wyborami w 1993 roku powstał pomysł, by wybudować 2,6 tys. km.
Bogusław Liberadzki
Rząd SLD-UP podszedł do sprawy strukturalnie. Do budowy dróg powstała specjalna Agencja Budowy i Eksploatacji Autostrad. W 1994 roku wybudowano fragment A4 przy granicy z Niemcami. 7-kilometrowy odcinek węzeł Golnice - węzeł Krzyżowa udało się przebudować w latach 1995-1996. Kolejny 5-kilometrowy fragment A4 w okolicach Krakowa oddano kierowcom w 1995 roku (ukończono go w 2 lata). W tym samym czasie powstał też odcinek S1 w okolicach Boguszowic przy granicy z Czechami. W 1996 roku zbudowano 6 km A4 z Mysłowic do Katowic. I to tyle, jeśli chodzi o nowe inwestycje. W sumie 19 km autostrad…
Pod koniec rządów SLD rozpoczęto remont 103,5 km autostrad w tym 90,8 km poniemieckiej A4 z Wrocławia do Dąbrówki.
Jednak minister Liberadzki oceniany jest przez specjalistów wysoko. To on wymyślił system koncesyjny, który umożliwił budowę A1 i A2. Podpisał też umowy na 213 km autostrad. To dużo. Niestety okazało się, że umowę koncesyjną z Autostradą Wielkopolską, podpisaną z wielką pompą w 1997 roku, trzeba było renegocjować...
Eugeniusz Morawski
Przyszła zmiana władzy. Ekipa Jerzego Buzka uznała, że koncesjonariusze nie byli przygotowani do realizacji inwestycji. Pojawił się problem z poręczeniem finansowania budów. Rząd zdecydował się na renegocjacje umów. Pierwszym ministrem tego rządu był reprezentujący UW Eugeniusz Morawski.
Za jego urzędowania nie oddano ani jednego kilometra autostrady, ukończono za to obwodnicę Radzymina, część trasy S8. Ministrowi udało się, według danych GDDKiA, podpisać umowy na 125,2 km nowych autostrad.
Tadeusz Syryjczyk
Choć Tadeuszowi Syryjczykowi udało się jedynie oddać mały fragment A4 w Katowicach, to jemu w dużej części zawdzięczamy autostradę A2.
Za jego kadencji, po dwóch latach negocjacji udało się podpisać aneks do umowy na odcinek od Nowego Tomyśla do Poznania i z Poznania do Konina. Pod naciskiem resortu Autostrada Wielkopolska wycofała się z koncesji na odcinek Konin-Stryków.
W tym samym czasie wydano koncesję firmie GTC na budowę A1 z Gdańska do Torunia, umowę po przejściach parafował kilka lat później minister Pol.
Jerzy Widzyk
Pod koniec kadencji rządów AWS-UW stery w ministerstwie przejął Jerzy Widzyk. W tym czasie udało się przeciąć wstęgę na 90-kilometrowym wyremontowanym odcinku A4 z Bielan Wrocławskich w kierunku Opola.
W 2001 roku na sam koniec kadencji oddano również 34 km A4 z okolic Opola w kierunku Katowic. Budowę tego odcinka rozpoczęto w 1997 roku tuż przed końcem rządów SLD-PSL. W 2001 roku oddano do użytku także 3,5 km drugiej jezdni S6 w Gdańsku.
Marek Pol
Marek Pol, słynny Winietu (nazywany tak za pomysł wprowadzenia winiet), był wielkim optymistą. W kilka tygodni po objęciu urzędu przedstawił program budowy autostrad. Do 2005 roku miało powstać 550 km, a kolejne 500 km miało być w budowie.
Niewiele z tych planów wyszło. Marek Pol zaczął od oddania 4,4-kilometrowego odcinka A4 w Katowicach. Budowę rozpoczęto za Eugeniusza Morawskiego. Marek Pol przeciął wstęgę na kolejnym 5,9-kilometrowym fragmencie A4 pod Krakowem. Tu budowę rozpoczął Jerzy Widzyk. Za przełom można uznać 2003 rok, gdy do użytku oddano ponad 50 km autostrady A2 z Poznania do Wrześni. Ówczesny minister cieszył się, że droga powstała tak szybko.
Przypomnijmy jednak, że przetarg na całą A2 od granicy do Strykowa ogłoszono już w 1995 roku. W 2003 roku powstały także 17 km A4 przed Katowicami oraz kilometrowy odcinek pod Krakowem. Zbudowano też obwodnicę Ostrowi Mazowieckiej.
Krzysztof Opawski
Z 550 kilometrów planowanych przez ministra Pola udało się zrealizować 80. Do 2005 roku oddano 165 km. Lepiej wygląda statystyka podpisanych umów. W sumie za rządów SLD-UP zawarto kontrakty na ponad 500 km! Marek Pol złożył parafkę pod umowami na 131 km. Jego następcą został Krzysztof Opawski, który podpisał dokumenty aż na 271,2 km autostrad.
Urzędowanie zaczął od otwarcia kolejnego odcinka A2 z Nowego Tomyśla do Poznania. W 2004 roku udało się jeszcze otworzyć mały fragment S17 w Lubelskiem.
W październiku 2005 roku na sam koniec panowania ministra Opawskiego i rządów SLD udało się połączyć 34-kilometrowym odcinkiem krakowski i śląski odcinek A4. Powstał też 7-kilometrowy odcinek S1 od Cieszyna oraz fragmenty S7, m.in. obwodnica Jędrzejowa, obwodnicę Skarżyska-Kamiennej oddał już kolejny minister.
Jerzy Polaczek
Za rządów PiS powstał kolejny plan budowy szybkich dróg. Do 2015 roku miało powstać 2,1 tys. km. autostrad i 900 km dróg ekspresowych. Ministrem u Kazimierza Marcinkiewicza, a później u Jarosława Kaczyńskiego był Jerzy Polaczek, który wsławił się rozwiązaniem umowy z GTC na budowę A1. Po sądowych perturbacjach spółka wybudowała jednak autostradę, ale po wyższej cenie...
Oprócz wspomnianego fragmentu S7 za ministra Polaczka zakończono budowę 59 km odcinków dwupasmowych dróg ekspresowych, wśród nich była S69 łącząca Polskę ze Słowacją, pierwszy fragment S8 w okolicy Oleśnicy i S7 w okolicach Elbląga, a także fragmenty S17 i S1. Doszło jeszcze 50 km jednojezdniowych dróg ekspresowych (ale ich do zestawienia nie liczymy).
Jedynym dużym odcinkiem otwartym za ministra Polaczka był 100-kilometrowy odcinek A2 do Strykowa pod Łodzią (budowa rozpoczęła się za ministra Opawskiego w 2004 roku). Oddano także 70 km nitki wyremontowanej autostrady A18, druga nitka wciąż jest nieprzebudowana. Minister z PiS nie zdążył przeciąć wstęgi na A1 z Gdańska do Swarożyna. Otwarcie tego odcinka nastąpiło w grudniu 2007 roku, gdy u władzy był już Cezary Grabarczyk.
Cezary Grabarczyk
Jakby nie patrzeć na statystyki, to Cezary Grabarczyk najbardziej zasługuje na tytuł pierwszego budowniczego autostrad III RP. Za jego kadencji otworzono najwięcej kilometrów autostrad: 298,6 km (wg danych GDDKiA) oraz dwupasmowych dróg szybkiego ruchu: 313,7 km (442,6 km licząc z trasami ekspresowymi jednojezdniowymi). Oczywiście tylko niektóre fragmenty to jego zasługa. Jednak jeśli popatrzymy, ile dróg jest w budowie, a przede wszystkim, na ile kilometrów były minister podpisał umowy (aż 780,8 km), trudno z jego osiągnięciami dyskutować.
Minister Grabarczyk zaczął urzędowanie z pompą. Otworzył 24-kilometrowy odcinek A1 do Swarożyna, którego budowa trwała przez całe rządy PiS. W 2008 roku udało się zakończyć pozostałą część do Grudziądza. Umowę na odcinek z Grudziądza do Torunia podpisywał min. Grabarczyk. Drogę oddano jeszcze za jego urzędowania. To pierwszy taki przypadek, by od podpisania do oddania zmieścić się w jednej kadencji.
W 2009 roku udało się przedłużyć A4 do granicy z Niemcami, a także wyprowadzić ją za Kraków. Powstał też pierwszy odcinek A1 na Śląsku, który z problemami, ale jest systematycznie wydłużany. W 2011 roku otworzono autostradową obwodnicę Wrocławia (wliczamy ją do osiągnięć Cezarego Grabarczyka). Wśród najważniejszych dróg szybkiego ruchu (liczymy tylko 2-pasmowe) należy wymienić S3 łączącą Gorzów Wielkopolski ze Szczecinem, a także spore fragmenty S7 i S8, wyprowadzające ruch z Warszawy. 1 grudnia otwarty zostanie ponad 100-kilometrowy odcinek autostrady A2 do granicy z Niemcami... No ale tu wstęgę przetnie już nowy minister.
Sławomir Nowak (fragment z moimi komentarzami)
Sławomir Nowak dziedziczy po Cezarym Grabarczyku 643 km autostrad i 631 km dróg ekspresowych w budowie. Nowy minister ma szanse otworzyć największą liczbę autostrad w historii III RP. Na koniec tej kadencji sieć autostrad może wynosić około 1600 km! (wykonano obecnie 1388,4 km - za Wikipedią) A dwupasmowych dróg ekspresowych blisko 1150 km! (prawie się udało - 1106,9 km - też za Wikipedią). Tym razem są to liczby realne.
Pierwsze przecięcie wstęgi już wkrótce. W 2012 roku autostrada A2 ma dotrzeć do rogatek Warszawy, skąd ruch rozprowadzą nowe drogi ekspresowe (których budowa niestety jest już opóźniona; udało mu się). Trasa A1 powinna dotrzeć do Strykowa, choć niekoniecznie na Euro 2012 (zagrożony jest odcinek od Torunia do Brzezi; 2013 - A1 nadal w powijakach). Na piłkarski turniej na pewno nie dojedziemy autostradą do granicy z Ukrainą (rok 2013, a nadal roboty drogowe). W przyszłym roku oddane zostaną fragmenty A4 (odcinek przy Tarnowie się jako tako udał, reszta nadal podczas prac). Odcinek między Brzeskiem a Wierzchosławicami gotowy będzie w 2013 r. Rok później ukończony zostanie ważny fragment S3, który połączy szybkimi drogami Szczecin z centralną Polską.
Wciąż nie wiadomo co dalej z A2 w kierunku Białorusi i z A1 z Piotrkowa Trybunalskiego do Pyrzowic. Na razie trwają prace projektowe, kiedy zacznie się budowa - a tym bardziej kiedy się skończy - to ciągle sfera pytań.
Ostatni fragment czyli science fiction ;)
Co dalej? Na razie wszystko wskazuje na to, że po 2015 roku czeka nas zastój budowlany. Docelowa sieć dróg ekspresowych i autostrad ma wynosić ponad 7 tys. km dróg, w tym 2 tys. autostrad! Kiedy - nie wiadomo. Ale raczej nieprędko.
Rząd przedstawił plam budowy dróg po 2015 roku. Według niego Zakopianka do Rabki będzie przebudowana w 2034 roku, w tym samym czasie trasa S3 dotrze do granicy z Czechami. Wcześniej w 2027 roku ma być ukończona S6 wzdłuż wybrzeża. Via Baltica - czyli S61 dotrze do granicy litewskiej w 2026 roku. Na drugą nitkę A18 do granicy z Niemcami poczekamy do 2023 roku. S10 nie powstanie raczej przed 2040 rokiem...