Rowerowe Tips & Tricks dla początkujących i średniozaawansowanych
Oto mój tekst dotyczący utrzymania roweru. Porady są zebrane z gazet, for internetowych, własnego doświadczenia i przypadków znajomych, którzy często z niewiedzy uszkadzali nieodwracalnie swój sprzęt. Mam nadzieję, że się przyda. Koszty niewielkie, a korzyści widać od razu. Dziękuję za uwagę i uwagi
bardakon z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 263
Komentarze (263)
najlepsze
Słoma z butów Ci wystaje. Zakop za prostactwo.
"To taki odpowiednik wiejskiego szpanu i białych kozaczków,"
Znowu
" Tobie wystaje wiejski tuning z butów, skoro full dla Ciebie jest spoko,"
Tak, jest spoko - niech każdy jeździ na czym mu
1. Rower górski służy do jazdy w terenie a nie wyłącznie w górach, bo nazywa się "górski". A wydaje mi się, że krajobraz Polski, to w sporej części lasy i inne tego typu atrakcje, więc jak najbardziej jest bzdurą pisanie, że góral się nie przyda. Co do rowerów z pełnym zawieszeniem również jest to p###@@%enie głupot, bo większość jak nie wszystkie ma coś takiego jak blokada skoku amortyzatorów, więc nic nie buja. Z resztą projektując zawieszenie również daży się do tego, żeby między innymi nie bujało. Tak więc gówno prawda.
2. Jeśli jeździsz po lasach kup sobie slicki. Gratuluję pomysłowości i życzę powodzenia. Jak już, to co najwyżej semi-slicki. Za 25 zł nie kupisz opony. I mówimy o oponach a nie o jakimś badziewiu z Tesco.
3.
@bardakon: Z tą małą różnicą, że "góralem" pojeździsz po mieście, a miejskim w góry nie ma się co pchać. ;)
Tarcze hamulcowe są magicznym czymś dzięki czemu hamulec się nie zapowietrzy po zdjęciu koła i wciśnięciu klamki - bujda(po prostu ciężko będzie rozszerzyć klocki - czasem nawet nie możliwe bez rozkręcenia zacisku)
Zmiana łańcucha co 100km na inny z trzech - fajnie prawie co dzień muszę zmienić łańcuch MHM:) zgodzę się co 500 i jeśli osprzęt jest drogi.
zakop
Ta chyba jak by ktoś sie przesiadł z 2,5 terenowych na 1,5 slicki...
Bullshit.
co do myjki - omijasz stery suport i łożyska kół - resztę śmiało można z daleka obmyć
'Wożenie się rowerem po mieście'... tak wożę się :) http://www.sicklines.com/review/santa_cruz_v10/santa_cruz_v10_build_news_post.jpg bo to też rower i przez stolycę przejedzie, a pojeździć trzeba aby nie 'zapomnieć', ale zwykle między serwisami. Ogólna zasada jest taka, że jak wsiadam na rower to guzik mnie obchodzi jak mnie postrzegają inni. Guzik mnie też obchodzi na czym inni jeżdżą - ich sprawa i ich skrzypiące, trzeszczące i wołające o litość napędy. Bardziej doświadczeni kolarze mawiają 'nie smarujesz, nie jedziesz'. To ma wielowymiarowe znaczenie. Ale wstyd jest jak się o łańcuch nie zadba.
Artykuł jest trochę ubogi, przydałoby się wspomnieć o ubiorze. Na małe dystanse w nie upalne dni, nie ma to większego znaczenia w czym się jedzie. Pewnie można nawet w kombinezonie nurka głębinowego (na saunę raz podobno gość przyszedł w piance windsurfingowej). Ogólnie ma być wygodnie. Dżinsy nie są najlepszym pomysłem, bo ćwieki/nity mogą z łatwością uszkodzić siodełko. Na upalne dni, gdy wiadomo, że się spocimy należy unikać bawełny jak ognia. Na dystanse od 40km warto zainwestować w spodenki z wkładką - poprawiają komfort i chronią przed przykrymi otarciami (te droższe zwykle są zaimpregnowane środkami antybakteryjnymi co zapobiega pojawieniu się stanu zapalnego). Niektórzy uważają, że to niegodne mężczyzny ubrać się w obcisłe gacie - patrz akapit wyżej o 'guzik mnie obchodzi...'
W
Cross to golas, tak jak składa się kompa - dokładasz wedle uznania co ci potrzebne. Ja dołożyłem tylko koszyk na bidon i minisakwę na telefon i śmigam. Te 2-3kg dodatkowego balastu robią różnice
Lampki rowerowe jeżeli ktoś jeździ tylko w dzień to zbędna rzecz, lusterko kwestia osobista - imho lepiej wyrobić sobie nawyk odwracania się
A,
W spinki nie inwestuje, bo i tak mały skuwacz trzeba wozić/mieć.
Tak SPD nie są niebezpieczne. SPD są jak pasy bezpieczeństwa na ciężkich zjazdach w terenie.
Kadencje
@Gej: Że co? Ja mniej więcej po roku jazdy po mieście, czyli około 5-6 tys. km mam napęd do wymiany. A wcale nie ważę 120 kg...