Polędwiczki wieprzowe w sosie z sera pleśniowego
Lekkie i łatwe w przygotowaniu danie, idealne na romantyczną kolację we dwoje lub po prostu zwyczajny obiad. Porcja dla 2-4 osób, całkowity koszt ~60zł, czas przygotowania około godziny w tym 50 minut pieczenia.
Składniki
Danie główne:
* Dwie polędwiczki wieprzowe
* 20 dkg sera pleśniowego z niebieską pleśnią
* Pół kostki masła
* Młode ziemniaki, ilość wedle uznania i poziomu głodu. Do tego dania użyłem około pół kilograma.
* Zioła prowansalskie, pieprz i odrobina soli
Proponowana surówka:
* Świeże pomidory i papryka
* Pomidory suszone i ostra papryczka z serem by Kaufland
* Świeża rukola
* Kapusta pekińska
* Oliwa z oliwek
* Zioła prowansalskie
Do przygotowania potrzebne są też wykałaczki oraz odpowiednio duże naczynie żaroodporne. Może być szklane, ja zdecydowałem się na ceramikę:
Zaczynamy od wyczyszczenia polędwiczek z błon. Oddzielają się łatwo po lekkim "uszczypnięciu" mięsa, co bardziej oporne trzeba potraktować nożem. Czyszcząc trzeba uważać, żeby nie odrywać samego mięsa, delikatność to podstawa :)
Oczyszczone polędwiczki nacinamy wzdłuż przez całą długość. Głębokość nacięcia powinna być taka, żeby mięso się nie rozerwało, czyli powinno zostać około 1cm:
Nacięte polędwiczki przecinamy wszerz, na 2-3 kawałki w zależności od upodobań. Kawałki nie powinny być zbyt krótkie, skurczą się w trakcie pieczenia:
Do każdego kawałka wkładamy pokruszony ser pleśniowy, wchodzi go dużo i jest pyszny więc nie ma co oszczędzać :) Następnie każdy kawałek spinamy wykałaczkami tak, żeby ser był w środku ale nie zamknięty całkowicie. Tak przygotowane polędwiczki układamy w uprzednio wysmarowanym masłem naczyniu żaroodpornym, zostawiając miejsce na ziemniaki. Nie trzeba smarować grubo, jak widać na zdjęciu, masła nie widać :)
Aby polędwiczki nie czuły się samotne, dokładamy im do towarzystwa pokrojone w zgrubną kostkę młode ziemniaki. Całość posypujemy obficie ziołami prowansalskimi i pieprzem. Wedle uznania można dodać soli (ja nie używam), należy jednak pamiętać, że słony jest już ser pleśniowy
Całość posypujemy startym masłem, szczególną uwagę zwracając na obsypanie mięsa - dzięki temu nie wyschnie w trakcie pieczenia. Uważny czytelnik zauważył, że w pierwszym punkcie miałem przygotowane dwie kostki masła: jedna miękka do wysmarowania naczynia, druga świeżo wyjęta z lodówki do starcia na tarce:
Wstawiamy wszystko do rozgrzanego do
180 stopni pieca, czekamy 50 minut. W tym czasie można przygotować surówkę, czynność ta jest standardowa do bólu: kroimy wszystko na małe fragmenty, mieszamy z oliwą, odrobiną wody i przyprawami. Efekt może wyglądać np. tak:
Po 50 minutach nerwowego oczekiwania wyciągamy gotowe już danie z pieca, pamiętając o zasadach BHP :) Jeśli wszystko zrobiliśmy dobrze, wyciągamy dobrze upieczone i kruche polędwiczki z rozpuszczonym serem w środku oraz ziemniaczki miękkie w środku i z chrupiącą skórką. Ilość tłuszczu na zdjęciu wygląda nieco strasznie przez swoją nieprzezroczystość, ale w rzeczywistości nie ma go dużo i ani mięso, ani ziemniaki nie są nim nasiąknięte więc danie jest dość lekkie. Oczywiście sos maślano-serowy można (i należy :) ) wykorzystać do polania potrawy:
W ramach tradycji przedstawiam pomocnika bez którego jakiekolwiek gotowanie nie ma sensu, oto wyrwany z poobiedniej drzemki lew kanapowy Kacper w uprzęży bojowej:
Smacznego! :)
Komentarze (86)
najlepsze
Wybór naczyń podyktowany został patriotyzmem lokalnym :)
Różowe paski niech zobaczą, jakie fikołki chłop w kuchni potrafi wykonać ;)
Wykop jak z pejcza trzasnął.
Blubar pałer! :)
Dzięki za info :)