"Przedszkole bez dzieci rozwodników i samotnych rodziców".
Poseł PiS Przemysław Wipler pochwalił się ostatnio, że posłał swoje dzieci do przedszkola i szkoły, gdzie przyjmowani są jedynie kandydaci z pełnych rodzin. Wszystko po to, by oszczędzić im "traum" związanych z kontaktem z pociechami rozwodników czy samotnych rodziców. – Traumy? A może niedługo...
zibiusz1 z- #
- #
- #
- #
- 84
Komentarze (84)
najlepsze
Z całym szacunkiem, ale z technicznego punktu widzenia nie rozumiem dlaczego większą traumą ma być spotkanie normalnego dziecka z rozwiedzionej rodziny, niż jakiegoś pokaleczonego przez los, brakiem kończyn, wodogłowiem czy daunem? Nie żebym był jakoś specjalnie nietolerancyjny akurat w tej kwestii tylko logiki nie pojmuje...
Taki hop do przodu, że go z tyłu zabrakło.
Natemat.pl (portal Tomasza Lisa, jakby ktoś nie wiedział) przy pomocy dzieci chce po prostu przywalić opozycji. Ciekawe, że nie ma linku do całej wypowiedzi Wiplera, tylko zdanie wyrwane z kontekstu.