"Przedszkole bez dzieci rozwodników i samotnych rodziców".
Poseł PiS Przemysław Wipler pochwalił się ostatnio, że posłał swoje dzieci do przedszkola i szkoły, gdzie przyjmowani są jedynie kandydaci z pełnych rodzin. Wszystko po to, by oszczędzić im "traum" związanych z kontaktem z pociechami rozwodników czy samotnych rodziców. – Traumy? A może niedługo...
zibiusz1 z- #
- #
- #
- #
- 84
Komentarze (84)
najlepsze
Ale jest na publicznym stanowisku, i ludzie maja prawo wiedziec ze polityk z partii w ktorej widnieje sprawiedliwosc dzieli ludzi (dzieci zeby bylo lepiej) na lepszych i gorszych, nie z powodu tego co sami robia, tylko z powodu tego jakich maja rodzicow co jest chore, i pop%!$###one.
Dla ścisłości - nie mam bólu d--y i nie jestem z niepełnej rodziny. Mimo wszystko, gdyby mnie w dzieciństwie odizolowano od takich rówieśników to nie poznałbym kilku wspaniałych ludzi.
Oczywiście bzdura. Mi chodziło głównie o to, że na prawdę patologia powstaje wtedy, gdy taka samotna matka z dzieckiem nie ma co do gara włożyć, albo chleje a-----l (a najczęściej jedno wiąże się z drugim). A co z dzieciakami, których co najmniej jeden rodzic
@Ryu: Homoseksualiści nie mogą mieć dzieci - taka natura.