@haxxx: W końcu się wziąłem, ale... Mąka żytnia razowa typ 2000 (100g) + 100ml wody = gęste ciasto o glinowatej konsystencji. Tego nie da się mieszać, można co najwyżej ugniatać. Na razie stoi 12h, ale czy to tak powinno wyglądać?
@mihauz: Jeśli ktoś nie chce się bawić, do tego ciasta może dodać drożdży (1/5 kostki), trochę cukru (łyżeczkę-dwie) i wyrobić (wymiksować) w góra 2 godziny chlebek wyrośnie i będzie prawie tak samo smakował. Ja tak zrobiłem - bo straciłem cierpliwość do czekania i nie żałuję, chlebek pyszny, ale wolałbym dużo więcej soli niż w przepisie. Nikt nie zauważył smaku drożdży, zresztą nie wiem dlaczego miałoby się ich unikać, mają nawet witaminy,
Bloga zacznij prowadzić. Właśnie sobie przeglądam inne Twoje przepisy i jestem pełen respektów dla takiego podejścia do kuchni.
[A jakby ktoś nie wiedział to najlepszą piekarnią wszechświata są warszawskie Grzybki - wszystko na zakwasie i bez tych chorych cen jakie mają np.na stoiskach w Blue City]
@haxxx: Na pewno kiedyś zrobię, bo lubię takie eksperymenty. Polecam np. ten sposób na „wędlinę”. Czasem tak robię. Zaraziłem jeszcze koleżanki w pracy tym patentem i nawet na święta to podają. Ale trochę się rozleniwiam, bo na Grochowie jest taki wybór wszystkiego, że sam sobie zazdroszczę. Np. w bloku obok jest superhiper mięsny z takimi wędlinami jakich próżno szukać gdziekolwiek poza jakimiś Krakowskimi Kredensami (i tu są po ok.32 złote za
@haxxx: A ja mam pytanie, czy ten słoik na samym początku po pierwszym wymieszaniu zamykasz pokrywką i dopiero ściereczką, czy ściereczką bez pokrywki?
Swoją drogą ja robię w domu pieczywo na drożdżach z mąką i kaszą manną doprawione ziołami prowansalskimi, i się domownicy zajadają :) Ale to niestety nie to samo co porządny zakwasik :(
@haxxx: To wiem, tylko ten czas właśnie... Ja w dodatku robię na suchych drożdżach, więc bez rozczynu i tylko odstawiam ciasto najpierw gdzieś na 30 min, potem formuje bochenek i znowu 30 min. w sumie łącznie z pieczeniem poniżej 2 h zajmuje robota i dlatego te drożdże wybieram.
Ja mieszkając w Hiszpanii byłem zmuszony sobie piec własne chleby bo tu co oni chlebami nazywają to na wymioty bierze. wszystko na drożdzach i sypie się jak cholera. A bez prawdziwego chleba już mnie tutaj skręcało.
A robił ktoś kiedyś chleb w wolnostojącym wiejskim piecu chlebowym? Do połowy lat '90 moja Babcia piekła z sąsiadkami chleb co trzy tygodnie- szkoda było dla jednej rodziny rozpalać. Ciasta było morze, a procesja bochenków ciągnęła się jak na Boże Ciało. Ja w tym czasie biłam masło do podpłomyków bo do innej roboty byłam za mała:)
Potem niestety starsze gospodynie opadły z sił a młode pokolenie się wyprowadziło albo wolało sklepowe. Piec
ja się pochwalę, że dzisiaj upiekłam swój pierwszy chleb na zakwasie (wcześniej od czasu do czasu piekłam chleb na drożdżach i bułki grahamki). Piekłam z mąki chlebowej (póki co typ 650, ale zamawiam już 750) z dodatkiem mąki żytniej. Do tego przepis był taki, że nie trzeba robić dzień wcześniej, tylko rośnie pół dnia i się składa co jakiś czas. A i jeszcze do tego mam taki fajny koszyk do wyrastania chleba.
@haxxx: nie, wyłączyłam górną grzałkę w połowie pieczenia (piekł się 40 minut). A mam taki śmieszny piekarnik przenośny, który nie jest wysoki, więc nie jest źle :)
Komentarze (257)
najlepsze
Mam pytanie. Po dokarmieniu zakwasu po 48h, zostawiamy na ile czasu żeby sobie podrosło? Po jakim czasie od tych 48h można robić chleb ?
U mnie już po około 50h (czyli po 2h od ostatniego dokarmienia) zakwas podrósł pod brzeg słoja ...
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Bloga zacznij prowadzić. Właśnie sobie przeglądam inne Twoje przepisy i jestem pełen respektów dla takiego podejścia do kuchni.
[A jakby ktoś nie wiedział to najlepszą piekarnią wszechświata są warszawskie Grzybki - wszystko na zakwasie i bez tych chorych cen jakie mają np.na stoiskach w Blue City]
Zazdroszczę takiego sklepu...
Swoją drogą ja robię w domu pieczywo na drożdżach z mąką i kaszą manną doprawione ziołami prowansalskimi, i się domownicy zajadają :) Ale to niestety nie to samo co porządny zakwasik :(
Potem niestety starsze gospodynie opadły z sił a młode pokolenie się wyprowadziło albo wolało sklepowe. Piec