Szanowni Wykopowicze! Ostatnie 2 lata życia spędziłem pisząc i projektując powieść, horror psychologiczny pod tytułem "Golgota". Właśnie skończyłem pisać, wydajemy tę książkę tak szybko jak tylko się da. Pomyślałem jednak, że w ramach przedpremiery podzielę się z wami owocem mojej pracy.

Szanowni Wykopowicze!

Ostatnie 2 lata życia spędziłem pisząc i projektując powieść, horror psychologiczny pod tytułem "Golgota". Właśnie skończyłem pisać, wydajemy tę książkę tak szybko jak tylko się da. Pomyślałem jednak, że w ramach przedpremiery podzielę się z wami owocem mojej pracy za darmo, przy okazji dając Wam sposobność do dokończenia książki wraz ze mną.

"Golgota za darmo" (tylko do 22 lutego 2012)

Książka nie zostanie wydana bez Waszych fragmentów, dlatego w ramach promocji postanowiłem udostępnić całość (z mojej strony) za darmo, w formie .pdf i we wszystkich czytnikowych formatach (.epub, .mobi, .azw3 i tak dalej...) abyśmy wszyscy wiedzieli z czym tak naprawdę mamy do czynienia. Całość można pobierać ze strony internetowej Golgoty, absolutnie bezpłatnie.

//www.golgota.com.pl/GOLGOTA%20-%20Blazej%20Piatek.pdf

Potrafisz napisać 100-1500 słów? Możesz stać się współautorem!

Jeżeli kiedykolwiek marzyliście o staniu się autorami prawdziwej książki, przedstawiam Wam moją propozycję. Napisałem 99 procent tekstu, zaprojektowałem stronę www, okładkę i cały layout, nawiązałem także kontakt z Wydawcą. Mamy zielone światło!
Teraz to co najciekawsze: pozostawiłem w tekście trzy wolne fragmenty.
Konkurs na trzy najlepsze fragmenty o objętości 100-1500 słów, trwa do 22 lutego. Nazwisko/nick na okładce i darmowe książki dla współautorów załatwione. Wśród wszystkich uczestników zostanie rozlosowanych 20 egzemplarzy gotowej „Golgoty”.

Prace nadsyłamy:

do 22 lutego 2012
via strona: //www.golgota.com.pl/kontakt
via mail: [e-mail]

Trzy wolne fragmenty

Każdy, nawet niedoświadczony pisarz-amator może wpasować się w realia powieści, lub zaczarować Czytelników w taki sposób, aby poprowadzić ich przez swój fragment w charakterystycznym dla „Golgoty” stylu. Podpowiedzi poniżej znacznie ułatwiają wpasowanie się w klimat i panującą w miasteczku atmosferę. Stań się pisarzem, choć na pół godziny i sprawdź, czy to właśnie ty odkryjesz, że oto napisałeś fragment prawdziwej książki.

Fragment I: Uzbrojona kobieta

Oto senny koszmar staje się rzeczywistością.
Miasteczko Golgota opanowane przez mrok letniej nocy ujawnia swoje prawdziwe oblicze – gdy zachodzi słońce nie ma już ratunku przed najbardziej mrocznymi elementami zszarganej podświadomości Anny Kamińskiej. Trwająca we śnie kobieta jest uzbrojona, zdesperowana i śmiertelnie przerażona. Czego tak się obawia? Do kogo lub do czego celuje?
Podpowiedzi: Anna Kamińska jest żoną noblisty. To uwodzicielska aktorka. Jest piękna jak arabska noc, to czarnowłosa bogini. Padła ofiarą gwałtu, od tej pory jest sparaliżowana. Wybiera więc rzeczywistość snu. Czasem ma jednak koszmary, w których pojawia się na ulicy Golgoty, a wtedy…

Fragment II: Wilk w lesie

Spojrzenie wściekłych, lśniących czerwienią ślepiów ogromnego wilka przeszywa duszę wędrowcy na wskroś. To trochę tak, jak gdyby w samym środku leśnej gęstwiny nagle spojrzeć śmierci prosto w twarz.
Lasy wokół Golgoty nie są bezpiecznym miejscem, szczególnie jeśli nie ma pewności, czy istnieją w rzeczywistości…
Podpowiedzi: pełna wolność!

Fragment III: Para z gramofonem

Oto senna piwnica i jej grube, zdobione demonicznym ornamentem, pokryte pleśnią i kurzem ściany. Postać w nazistowskim mundurze przygląda się przybyszowi z uwagą, podobnie jak Anna Kamińska, piekielnie piękna kobieta, której pełne pożądania spojrzenie zdaje się mówić tylko jedno…
Co w takim plugawym miejscu jak to robi gramofon? Jakie dźwieki płyną ze staroświeckiego urządzenia?
Podpowiedzi:To oczywiście senny koszmar. Akcja rozgrywa się w podziemiach sennego obozu koncentracyjnego. Za chwilę nadejdzie prawdziwa apokalipsa, kiedy sen zacznie się rozpadać...

Co to jest "Golgota"?

„Golgota” to 550-stronicowy thriller psychologiczny, historia pełna podświadomej grozy, taka, która dzieje się częściowo wewnątrz snu, Jest to świat bez granic, a więc pełen miejsc jak podziemne miasto, senny obóz koncentracyjny, a nawet Nowy Jork podczas sennej apokalipsy pełnej nazistowskich sterowców. Wiara w to, że mimo swojej mrocznej strony świadomy sen to istna brama do spełnienia wszystkich marzeń doprowadza głównego bohatera do stanu całkowitej psychozy.
Świadomy sen i opisane na łamach powieści metody wprowadzania się w stan świadomego śnienia są potwierdzonymi naukowo faktami, w przeciwieństwie do budzącej liczne kontrowersje techniki wyjścia z własnego ciała podczas snu, zwanej OOBE. Naukowcy cały czas badają sen świadomy, jako metodę leczenia we współczesnej psychiatrii.
- Czy wie pan, panie Burnfield, że najlepsi chirurdzy na świecie potrafią, w trakcie snu, ćwiczyć na wyimaginowanych pacjentach nawet najbardziej skomplikowane operacje? – zapytał mnie Drzewiecki.
Wiedziałem jednak, że pytanie jest retoryczne.
– Tacy ludzie w szybkim czasie stają się mistrzami w swojej profesji, bo nawet odpoczywając w łóżku, po całym dniu pracy, ich podświadomość generuje skomplikowane zabiegi medyczne. W pełni realistyczne, pozbawione fantazji, czy jakichkolwiek uproszczeń, w zasadzie stuprocentowa rzeczywistość, tyle że w głowie.

W snach istnieje jednak pewien bunkier, w którym stacjonuje coś, co czasem odzywa się w każdym z nas… i o tym właśnie przekona się na stronach powieści Jack Burnfield, borykający się z życiem w nowojorskiej dzielnicy Queens dziennikarz i kokainista, który przybywa do światowej sławy eksperta w dziedzinie snu i noblisty, profesora Adama Drzewieckiego. Podejrzewany o podwójne zabójstwo Adam Drzewiecki, „Doktor Śmierć” prowadzący tajemniczą klinikę psychiatryczną na wzgórzu wprowadza Burnfielda w świat świadomego snu. To właśnie tam rozgrywa się to, czego Burnfield może obawiać się najbardziej. Tam, na dnie czeka na niego tylko jedno stworzenie…
- Najbardziej zdumiewająca prawda jest prosta, panie Burnfield. Człowiek stworzony został do działania w dwóch światach, a jedyna różnica między nimi polega na tym, że w jednym mamy większy wpływ na rzeczywistość, niż w drugim. To taka esencja ludzkiej kreatywności, miejsce w którym możemy rozpatrywać każdy problem z dowolnej perspektywy. Inaczej mówiąc, świadomy sen to taki poligon doświadczalny, miejsce do najbardziej zdumiewających eksperymentów, jakie przyjdą nam do głowy. Sen daje nam sytuacje i miejsca, które nie mają szans zaistnieć w rzeczywistym świecie.

Realia fabularne nie rozpieszczają bohaterów...

Rzeczywistość „Golgoty” to realia Sarbinowych Dołów, małego polskiego miasteczka w polskich górach, z czasem i nie wiedzieć kiedy przyjmującego nazwę tytułowej góry biblijnej.
Golgota to miasteczko opanowane przez chciwość burmistrza-gwałciciela i stacjonujących tu znienawidzonych żołnierzy korpusu Marines związanego z Jednostką Centralną – ośrodkiem badawczym wybudowanym tu specjalnie do współpracy z polskim Doktorem Śmierć. Choć komendant posterunku, pijak i damski bokser Andrzej Hauptmann stara się jak może, aby spełnić wolę burmistrza (który czasem pozwala mu przychodzić do ratusza, gdzie obywa się… to co się odbywa) to jednak nawet on, gdy odstawi na chwilę flaszkę zauważy po jakimś czasie, że w miasteczku znikają ludzie…
Co tak naprawdę dzieje się w miasteczku, które boi się przyznać, że straciło nad sobą kontrolę? Gdzie jest granica między snem a rzeczywistością? I co tak naprawdę zrobić z procesem snu, któremu poświęcamy trzecią część życia?

[sportpomnikow]

Cieszę się, że zrobiłeś to samo co ja prawie rok temu. :-)

http://www.wykop.pl/link/1073501/napisalem-powiesc-i-chce-sie-z-wami-nia-podzielic/

[p.....j]

@sportpomnikow:

Oto jesteś! Panie i Panowie, oto człowiek, który zainspirował mnie do wstawienia książki na Wykop! :)

[Mr--A-Veed]

@piatek-blazej: Pomysł ciekawy... Nie uważasz jednak, że nawet gdy ktoś przeczyta książkę, to jednak nie będzie w stanie napisać odpowiednio pasującego stylistycznie fragmentu? Bo, jak wiadomo, każdy ma własny styl, oryginalny i unikatowy... Czy nie obawiasz się, że te konkursowe fragmenty zniszczą stylistykę całości?

A tak na marginesie, jesteś "zawodowym" pisarzem?

[p.....j]

@Mr--A-Veed: Bardzo dziękuję za pierwszy komentarz! Odnośnie "wpasowania się" w klimat... wszystko zostało zaprojektowane w taki sposób, aby nie kolidowało w żaden sposób z resztą fabuły. Innymi słowy cokolwiek przyjdzie Wam do głowy, a nie ukrywam, że liczę nawet na najbardziej absurdalne pomysły, ma to szanse na pojawienie się w drukowanej wersji (no i oczywiście w ebooku). Polecam lekturę, niezależne źródła mówią, że "Golgotę" czyta się dobrze! :-)

edit: Nie utrzymuję

[karwasz]

Kupię jak będzie już w całości :)

[p.....j]

@karwasz: Wielkie dzięki! Jakkolwiek to zabrzmi, chciałbym zadedykować Ci, kompletnie nieznanej mi osobie, fragment, w którym senny Nowy Jork rozpada się na kawałki, targany prawdziwą apokalipsą... (...a czemu? Bo zawsze chciałem to zrobić!)

[G.....n]

Z tego właśnie względu mówiło się ze strachem o tajemniczych krzykach zza ścian Bloku. Wrzaski i modlitwy, słyszane jakby z podziemi, przypominały nam o bliskości pani Śmierci.

Zawał przyszedł nagle. Łup! I już ściskał jej pierś z nieludzką siłą.

A ja? Musiałem odzyskać wspomnienia starszej pani, zanim dostaną się w ręce pewnego chciwego meksykanina ze skłonnością do kradzieży.

Moim zdaniem, był wienzieniem w samym środku ludzkiej rozpaczy.

Tatuaż więzienny starej kobiety

[p.....j]

Znam trzynastolatki, które piszą lepiej.

Naprawdę, w stu procentach bez żadnej ironii: czy Twoje znajome zgodzą się na to, aby przesłać mi kilka swoich tekstów? Z przyjemnością się trochę zdemotywuję! :-)

[Gezino]

Jako, że to AMA, oto szereg pytań ode mnie ;P

1. Ile czasu dziennie spędzałeś na pisaniu książki ?

2. Ile średnio pisałeś ?

3. Czytałeś swoją książkę w całości ? Jeżeli tak, nanosiłeś jeszcze wtedy poprawki ?

4. Masz już pomysł na kolejną książkę ?

5. Ile masz lat ?

[p.....j]

@Gezino:

Wielkie dzięki za pytania!

1. " Ile czasu dziennie spędzałeś na pisaniu książki ?" - Około 2 godzin, nawet do 8 godzin w końcowej fazie, kiedy poczułem, że wreszcie zbliżam się do końca. Niesamowite uczucie! Wiesz, dość ciężko to wszystko uśrednić, mój Word mówi mi, że spędziłem nad książką 130961 minut, ale wszyscy wiemy, że to nie jest rzetelnie przeprowadzone przeliczenie...

2. "Ile średnio pisałeś ?" - obyś uznał odpowiedź

[s.....y]

Masz mój wykop. Kupię, ale pewnie nie przeczytam, heh.

[p.....j]

@scoobyscooby: Piękne dzięki! :) Odwdzięczam się dedykacją... nie wiem czy opowiadanie "Pocałunek na dobranoc" przypadnie Ci do gustu, ale... co tam, niech stracę ;-) Jest dla Ciebie! :-)

[Marcysiek]

Wykopuje i biorę się za czytanie. Na pewno kupię egzmplarz, żeby doczytać fragmenty wykopowiczów i nagrodzić Cię za ciężką pracę :)

EDIT: Rewelacyjna okładka...

[p.....j]

@Marcysiek: Trochę się obawiam, że za chwilę stanę się monotematyczny w podziękowaniach, ale po prostu muszę to napisać: wielkie, wielkie dzięki! Przyjemnej lektury! :-) Daj znać jak dotrzesz, powiedzmy, do sennego KL Auschwitz...

[maqs7]

Według mnie za dużo stron jak na debiut. Sam dużo czytam ale wolę zamiast dwóch książek po ~500 stron przeczytać trzy albo cztery po ~300 stron. Może to moje zboczenie ale jeszcze nigdy nie zostawiłem napoczętej książki (nie licząc lektur;). Jeśli Twoja okaże się kiepska przy setnej stronie to kolejne będą tylko czytaniem trochę na siłę. Miałem tak z Pod kopułą, w pewnym momencie mnie znudziła ale czytałem nadal. Za to od

[p.....j]

@maqs7: Serdeczne dzięki za komentarz. Wiem co masz na myśli, zetknąłem się z podobnymi do Twojej opiniami. Może i stwierdzam teraz oczywistą oczywistość, ale... cała nadzieja w tym, że wcześniej wspomniane pierwsze sto stron "nakręci" Cię, jako Czytelnika na tyle, abyś zechciał czytać dalej. Jeżeli zaś chodzi o Pod Kopułą i Bastion, czyli dwie naprawdę świetne "cegiełki" Kinga, to mam podobne zdanie :-)

[karolzzr]

Jakie miałeś oceny z "polskiego" w liceum i gimnazjum ? Czy nauczyciele doceniali Twój "talent" ? :D

[p.....j]

@karolzzr: W gimnazjum nie było jeszcze najgorszej, z polskiego na pewno nigdy nie miałem nic poniżej 'bardzo dobrego', ale... wystarczyło tylko kilka dni w liceum, aby zaczęło grozić mi zagrożenie ;-) W czasach licealnych byłem bardziej skupiony na zakładaniu firmy, aniżeli na czymkolwiek, dosłownie czymkolwiek innym :-) A jeżeli chodzi o nauczycieli, to było to tak. Trzy klasy, trzy skrajnie różne kobiety, spośród których jedna wysyłała moje prace do swojego przyjaciela-felietonisty

[szon]

@piatek-blazej nie myslałeś o przygotowaniu formatów na czytniki (epub i mobi)? Automatyczna konwersja nie zawsze za ładnie wychodzi.

[p.....j]

@szon: Masz rację! Automatyczna konwersja... przeprowadzałem ją dziś rano programem zwanym calibre i juz wtedy wydawało mi się, że to zbyt piękne, żeby było prawdziwe ;-) Obiecuje zająć się tym tematem, gdy tylko AMA przycichnie. I dzięki za sugestię!

[c.....h]

Chryste, co to ma być? Przeczytałem to wszystko i mam wrażenie, że patrzę na przyszły bestseller, który największą sprzedaż osiągnie w sieci sklepów "Biedronka" po dziesięć złoty od sztuki. Zresztą, co to za pisarz, który stawia sobie za życiowy cel, pisanie dochodowych powieści? Przepraszam, ale moim zdaniem w pisaniu nie chodzi o to by sprzedać się jak najlepiej, ale by zaciekawić czytelnika i zmusić go do refleksji. Sądząc po zarysie fabuły i

[p.....j]

@corneliush: Serdecznie dziękuję za opinię :-) Spieszę z odpowiedzią... Otóż widzisz, w moim przekonaniu zainteresowanie Czytelnika i sukces na każdej innej płaszczyźnie, także finansowej mogą iść w parze, nie gryząc się przy tym jak parka źle wychowanych pitbulli. Nie będę się odnosił do oprawy graficznej, ponieważ nie da się zrobić okładki, która będzie podobać się każdemu Czytelnikowi.

Jeżeli chodzi o stawianie sobie poprzeczki, to jestem zdania, że obszerny reportaż, to wspaniały

[qnebra]

Przyjmujesz pliki *.odt?

[p.....j]

@qnebra: Nie jestem pewien czy dobrze rozumiem Twoje pytanie. Chodzi o to, czy korzystam z pakietu OpenOffice?

[L.....6]

Są zombie albo dinozaury?

[p.....j]

@Lukas77986: Jeden z bohaterów, nie mogę zdradzić który, przyciąga swoimi myślami coś bardzo szpetnego, coś, co w konsekwencji powoduje, że zaczyna mu gnić twarz. Można więc powiedzieć, że po kilkudziesięciu następnych stronach staje się prawdziwym zombie :-) Dinozaurów brak! ;-)

[Mari_anna]

Przeczytałam wszytskie komentarze i Twoje pod nimi odpowiedzi oraz pierwsze kilkanaście stron Twojej książki.

Np. strona nr 12: zwróć uwagę na "oddała by" i to zdanie "Próbowałem przekonać ją, aby zaczęła mi ufać, albo przynajmniej ufać ludziom, nawet jeśli nawet miałoby się okazać, że jeden na stu z nich to niegodny naszej uwagi idiota, lub jakiś inny bandyta."

Być może to tylko moje subiektywne wrażenie, ale dość ciężkie w odbiorze są powrótrzenia

[p.....j]

@Mari_anna: Serdecznie dziękuję, przede wszystkim za zainteresowanie tematem całościowo, ale także za trafne uwagi. Oczywiście dopilnuję, aby tego typu błędy nie miały miejsca w druku, jak i w gotowym ebooku.

W niczym nie zmienia to trafności Pani spostrzeżeń, ale chciałbym zaproponować przeczytanie całości, a nie epilogu, kiedy prześlę bezpłatny egzemplarz do oceny. Wtedy będzie Pani mogła wyrobić sobie zdanie o drukowanej wersji. A ja będę miał motywację do podwojenia korekty :-)

[banex]

Wykop i błogosławieństwo za inicjatywę. Książkę na pewno kupię i postaram się przeczytac.

[p.....j]

@banex: Wielkie dzięki! :-)

[ktoskomuscos]

I znowu na uczelni bedzie wrzało, że dziennikarstwo to przyszłościowy kierunek:D

Z chęcią zapoznam się z lekturą(dreszczowców nigdy dość), jak tylko skończę trzaskać całki! Trzymaj się;)

[p.....j]

@ktoskomuscos: Dziwne, u nas na UAM nikt tego jeszcze nie powiedział, a studiuję tam dobre pół roku ;-) Poza tym myślę, że co niektórych, na przykład mnie, całki mogą przerazić bardziej niż "Golgota"! ;-)

[stepBYstep]

@piatek-blazej Dobra Błażej, pisałeś gdzieś tam wcześniej że mało zżyty jesteś z wykopową bracią, że nie bardzo Wykop ogarniasz, ale AMA to AMA i skoro do takiej kategorii zgłosiłeś znalezisko to będą pytania, niekoniecznie z książką związane.

- jak wygląda sprawa z rzucaniem pracy w agencji reklamowej? czy to ma wyglądać na takie epickie zagranie żeby bio autora wyglądało korzystniej, tym bardziej jeśli spojrzy się na jego wiek?

- domyślam się że

[p.....j]

@stepBYstep:

Serdecznie dziękuję za komentarz.

+ sprawa z rzuceniem pracy w agencji reklamowej dobrze brzmi marketingowo, zdaje sobię z tego sprawę... ale to raczej okoliczności, niskie zarobki i poczucie, że cofam się w rozwoju spowodowały, że zdecydowałem się na rzucenie tego wszystkiego i rozpoczęcie przygody z pisaniem.

+ Grafika komputerowa była wprawdzie tym, co zadecydowało o mojej zatrudnieniu w poznańskiej agencji reklamowej, ale co ciekawe, szybko zdałem sobie sprawę, że będę

[Adrianek2501]

Cześć. Gratuluję książki. Mam pytanie techniczne: jak się ma sprawa prawna do wykorzystania cudzych zdjęć w ilustracjach książki itd. Chodzi np. o grafikę do "Wilk w lesie" - chyba Ty nie robiłeś tego zdjęcia wilka? Bo pomimo twojej obróbki, nadal bazujesz na cudzym zdjęciu. Nie boisz się żadnych konsekwencji po wydaniu tego chociażby w wersji papierowej? Wydawca nie miał do Ciebie żadnych zastrzeżeń w tej kwestii? W innych ilustracjach również wydaje mi

[p.....j]

@Adrianek2501: Dzięki za ciekawy komentarz. Spieszę z odpowiedzią, bo to interesujący temat. Wszystkie "surówki" wykorzystywane do zaprojektowania ilustracji są albo na odpowiedniej licencji, są kupione, lub po prostu pochodzą ze źródeł typu stock.

[s.....z]

Zawsze popieram tego typu akcje. Trzymam kciuki za Twój sukces, oczywiście wykop leci!

[p.....j]

@slaweglewicz: Serdecznie dziękuję! Mam nadzieję, że znajdziesz trochę czasu, aby przeczytać rodział... potem drugi... a potem już samo pójdzie ;-)

[Elven]

epub coś nie śmiga - "Download path is invalid!"

[p.....j]

@Elven: Serdeczne dzięki, zaraz się tym zajmę!

[vexeen]

@piatek-blazej: Panie złoty, dzięki serdeczne! Postanowiłem niedawno, że będę czytał 2 książki tygodniowo, a właśnie skończyły mi się wszystkie, które miałem jeszcze nieprzeczytane. Do niedzieli doczytam Bastion Kinga i zabieram się zdecydowanie za Twoją powieść. Chociaż, pewnie jak zacznę zaraz czytać "kilka stron dla sprawdzenia" to skończę w środku nocy po 557. stronie...

EDIT: Jako, że to jest AMA - jakiej gumy do włosów używasz? Bo mi się właśnie skończyła.

[p.....j]

@vexeen: Ależ nie ma za co! :-) Chociaż nigdy nie udzielałem się na Wykopie i siłą rzeczy nie znam wszystkich członków tej społeczności, to muszę Wam powiedzieć, że jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony tak ciepłym przyjęciem. Serdecznie za to dziękuję, Tobie i Wam wszystkim :-)

(PS. Czerwony żel, ten którego nazwy nikt nie zna, ale zawsze można go wszędzie kupić w cenie ~3-4 zł/0,5kg. Nie żartuję. Mam jeden jedyny, odkąd pamiętam ;))

[MatthewDuchovny]

@piatek-blazej: a mi zadedykujesz jakiś fragment? ;)

[p.....j]

@MatthewDuchovny: Hmm.... to chyba może zabrzmieć trochę dziwnie, ale co powiesz na scenę, w której gwiazda porno przemawia wprost z telewizora do pogrążonego we śnie burmistrza-onanisty? ;-) Może być?

[3.....m]

@piatek-blazej

1. Jak się tworzy grozę w książce? Mam na myśli: skąd wiesz, że będzie dreszczowo, gdy wymyślasz wszystko, wiesz co dalej itp.

2. Gdybyś miał porównać książkę do jakiejś już istniejącej, to która by to była?

3. Pisałeś na odludziu, w górskim krajobrazie :)?

[p.....j]

@3rdManOfMayhem:

1. Jest całe mnóstwo sposobów na tworzenie grozy, nie chciałbym się wypowiadać jako ekspert, ale polecam Ci książkę Stephena Kinga "Danse macabre" (w każdym Empiku). Znajdziesz tam całe mnóstwo biograficznych anedgot, przekrój przez kino amerykańskiej grozy, literaturę... szczegółową analizę postaci doktora Frankensteina... no miód po prostu! :-)

2. "Miasteczko Salem", "Pod kopułą", leciutko, ale naprawdę leciutko "Ręka mistrza" - Stephen King. Wiem, monotematyczny wybór, ale... taki był cel :-)

3.

[a.....a]

1. Widać powtórzenia, których można uniknąć. Tym bardziej, że są one irytujące. Tu:

Szczególnie teraz,szczególnie rano.

Próbowałem przekonać ją, aby zaczęła mi ufać, albo przynajmniej ufać ludziom,nawet jeśli nawet miałoby się okazać, że jeden na stu z nich to niegodny naszej

To zdanie poraża niepoprawnością. Mnie uczono, że w przypadku pierwszego "lub/albo" nie stawia się przecinka. Niech się wypowiedzą na ten temat ci, którzy praktykują korektę. Pogrubiony fragment poraża

[p.....j]

@aleandra:

ad. 1/2 Bez usprawiedliwiania się, serdecznie dziękuję za uwagi. Oczywiście drukowana wersja książki będzie wolna od tego typu "kwiatków", które jak widać umknęły nie tylko mi, ale nawet pani zajmującej się korektą.

ad. 3

po paru pierwszych stronach już nie wiem, co się dzieje, a co się nie dzieje...

To celowy zabieg, zapewniam, że to uczucie będzie sinusoidalnie wygasać i pojawiać się znowu. Na szczęście każdą stronę "Golgoty" można racjonalnie

[o.....u]

A ja z innej beczki - Jak zaczynałeś pisanie książki? Miałeś w głowie od razu całość, to jest zakończenie, wszystkie wątki? Przyznam się że sam kiedyś nosiłem się z zamiarem pisania, jakiegoś mrocznego sf zmieszanego z cyberpunkiem, ale jak to u mnie - Skończyło się na planach. Jakieś rady dla kogoś kto chciałby zacząć pisać?

A nawiasem - Życzę powodzenia, naprawdę trzymam mocno kciuki za to żeby udało Ci się wydać książkę

[p.....j]

@orzechuuuu: "Jak zacząłeś pisanie książki"? Pewnego dnia pomyślałem, że byłbym w stanie napisać 500-stronicową powieść. Pomysł, a raczej inspiracja przyszła do mnie, kiedy przeczytałem reportaż o klinice eutanazyjnej Dignitas. Pewnie kojarzysz tę sprawę, to miejsce, w którym śmiertelnie chorzy lub wyjątkowo cierpiący ludzie z całej Europy mogą w spokoju otrzymać swój upragniony zastrzyk śmierci... a potem się zaczęło! Klinika psychiatryczna Adama Drzewieckiego, zwanego w miasteczku "Doktorem Śmierć", potem całe miasteczko Golgota,