Awantura na PKP. Miejsca było tak mało, że wezwano policję
Pociąg do Warszawy odjechał z 80-minutowym opóźnieniem, rozzłoszczonymi pasażerami i załamanym kierownikiem pociągu. A wszystko - jak podsumowała pewna policjantka - przez bałagan na PKP.
Ewenement z- #
- #
- 119
Komentarze (119)
najlepsze
Jednego piątku pociag z wawy do wrocławia na zachodnim byl tak nabity że kierpoć nie mógł wsiąść.
Dopiero jak po jakichś 40 minutach podjechał pociag do skierniewic/żyrardowa to część ludzi sie przesiadła i dopiero pociąg ruszył. A nabity był i tak
jak nie wie nawet do pociągu jakiej spółki wsiadł, to gratuluję
tak samo jak pismakom, którzy ciągle nie zauważyli, że całe lata temu po torach zaczęło jeździć coś więcej niż tylko PKP
Co to za policja co nie może wyprowadzić człowieka który wp%$%#@!ił się komuś w rezerwacje? To śmieszne jest,
Celna uwaga. Może przez 2 lata coś się zmieniło ale w Lublinie i okolicach jest świetnie rozwinięty transport prywatny.
1. Rozdrobnienie - to jakoś chyba nie dawno powstało, ale na prawdę nie widzę sensu, żeby za megafony odpowiadała inna firma, za system informowania o odjazdach inna. Największym absurdem jest fakt, że PKP Intercity musi płacić PKP PLK za używanie torów, skoro są częścią tej samej grupy kapitałowej.