Niezła sumka. Przy dzisiejszym kursie, to prawie milion złotych kredytu.
Swoją drogą, to kobieta musiała mieć cierpliwość, no i pieniądze na walkę z bankiem. Co z tego, że bank wszystkie koszta zwrócił, ale trzeba było mieć te pieniądze, by wyłożyć na adwokata, itp. Z tego co można przeczytać, to sprawa ciągnęła się kilka lat, więc te koszta też pewnie były niemałe.
@mmarekkk: Być może nie musiała opłacać adwokata i sama prowadziła sprawę. Patrząc jak długo trzeba czekać od rozprawy do rozprawy, koszta sądowe napewno nie rujnują budżetu i są do przełknięcia ;)
Banki - najgorsze lichwiarstwo jakie człowiek wymyślił... gówno mają, a się bogacą zadłużając się w banku centralnym i jak by coś tam się ew. skopało, to wystarczy ogłosić upadłość i tyle odpowiedzialności... a klienci tracą majątki... kompletnie chory system od początku do końca.
No wszystko super. Bank się skuli, odda ubezpieczenie a później wypowie kredyt albo, "na nowych warunkach" podniesie oprocentowanie 3x. Ja już wolę mieć spokój.
Komentarze (6)
najlepsze
Swoją drogą, to kobieta musiała mieć cierpliwość, no i pieniądze na walkę z bankiem. Co z tego, że bank wszystkie koszta zwrócił, ale trzeba było mieć te pieniądze, by wyłożyć na adwokata, itp. Z tego co można przeczytać, to sprawa ciągnęła się kilka lat, więc te koszta też pewnie były niemałe.