Powiła martwe bliźniaki, bo lekarze nie chcieli zrobić cesarki
Całą noc czekała na cesarskie cięcie w szpitalu. Kobiecie w siódmym miesiącu ciąży przed północą odeszły wody płodowe, ale operację wykonano dopiero następnego dnia rano. Jej wyczekiwani synowie urodzili się martwi. Dlaczego w XXI wieku dochodzi do takich tragedii?
ekojuliusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 69
Komentarze (69)
najlepsze
Skarga w szpitalu była złożona i chyba tylko nie nasza bo anestezjologa za jakiś czas zwolniono za alkoholol. Pewnie na dyżurze się upodlił i spał gdzieć w kanciapie na pościel.
I jak rozumiem, nikt za to nie odpowiedział?
A a propo takich sytuacji na porodówce (już nie w limanowskim szpitalu) - moja koleżanka, jest bardzo niska (ma ok. 148-150 wzrostu) i jak zaszła w ciążę, lekarz od razu jej
@Dolan:
A jak pojawi się prawdziwy problem, to i tak będą dzwonić po karetkę i prosić o przetransportowanie do standardowego szpitala, bo teoretycznie "nie mają kompetencji do wykonania danych czynności".
Tak słyszałem od znajomych.