ja wiem czy ciekawy....można by wyciągnąć więcej perełek ze spotkań. ja gram w klubie B-klasy, który rok temu został reaktywowany. Wioska nieopodal małego miasta. Tak się złożyło, że drużynę stanowią chłopaki głównie z tego miasta. Ja zacząłem trenować dla samych treningów bo ani to nie mam przeszłości piłkarza (jedynie tą szkolno-boiskową) ale o dziwo zechcieli bym kartę wyrobił. No to grałem. Przyjeżdżać zaczęli znajomi z miasta i szliśmy pewnie na awans z
Komentarze (3)
najlepsze