Wpis z mikrobloga

38 zl za deser xD poszedlem z czystej ciekawosci, knajpa skoro tyle sobie zyczy powinna byc oceniana wedlug wyzszej skali i moim zdaniem nie warto. Po zajeciu stolika i zlozeniu zamowienia przy kasie (gdzie tez trzeba odstac swoje), wydanie dwoch deserow i trzech kaw trwalo ponad 15 min xD jak patrzylem na opinie na google maps to jezzcze dwa tygodnie temu doliczali 12 zl za serwis (wtf) xD oczywiscie gruby wieprz zachwala ( ͡° ͜ʖ ͡°) #wroclaw #jedzenie71
sokool - 38 zl za deser xD poszedlem z czystej ciekawosci, knajpa skoro tyle sobie zy...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
  • 23
  • Odpowiedz
@sokool: Skoro knajpa działa, to znaczy że ludziom nie przeszkadza tyle płacić.
Za 38 zł można kupić w cukierni 1 kg ciasta.
Kawa na espresso to koszt jakichś 50 groszy.

No ale wszystko kosztuje. Ja nie korzystam z takich "rozkoszy", bo nie lubię przepłacać aż tyle.

Kawa w Ikei kosztuje złotówkę. I to jest rozsądna cena. :D
A szarlotka (100 g) to koszt 7 zł.

I takie ceny to ja rozumiem.
  • Odpowiedz
Skoro knajpa działa, to znaczy że ludziom nie przeszkadza tyle płacić.

Za 38 zł można kupić w cukierni 1 kg ciasta.

Kawa na espresso to koszt jakichś 50 groszy.


@LudzieToDebile: No przebitka na kawie w Polsce jest kosmiczna niestety. Tylko co z tego jak ludzie dalej ją kupują?

A szarlotka (100 g) to koszt 7 zł.


@LudzieToDebile: Tylko ta szarlotka nie jest jakaś wybitna. Zresztą teraz nawet pączki kosztują te
  • Odpowiedz
  • 0
@LudzieToDebile: wiesz to dopiero poczatek, różnie może być ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale fakt knajpa byla praktycznie pełna...

oo tak desery z Ikei to sztos DAIM i sernik wymiatajaaaa
  • Odpowiedz
@Darth_Gohan: Większość ludzi to akceptuje. Pamiętam jak kiedyś poszliśmy z kumplami i zachciało nam się czegoś słodkiego. W okolicy była czynna tylko jedna kawiarnia. A w niej ceny kosmiczne. Sernik kosztował mniej więcej 10 razy tyle ile w cukierni. Zamówiłem szklankę wody (też z ogromną przebitką). Kumple patrzyli na mnie jak na kosmitę. No ale ja nie lubię aż tak bezczelnego golenia baranów. Wolę nie zjeść niż dać się ogolić.
  • Odpowiedz
@TypowyDaltonista: @sokool Nanan robiło takie rzeczy już ładne kilka lat temu i są dużo tańsi. No ja jestem bardzo ciekaw, jak to się utrzyma długoterminowo we Wrocławiu. Teraz pewnie sporo chętnych, bo dopiero co się pojawili i nazwa modna (oryginalna lokalizacja chyba w Warszawie), ale tyle kasy za desery to już przeginka, jeśli nie idzie za tym jakość.
  • Odpowiedz
No przebitka na kawie w Polsce jest kosmiczna niestety. Tylko co z tego jak ludzie dalej ją kupują?


@Darth_Gohan: bo nie płacą za kawę tylko za wyjście do kawiarni
  • Odpowiedz
@Anakee: ... ale ty weź zrozum, że nie każdy idzie po kawę do kawiarni żeby tam iść dla DOŚWIADCZENIA. Po prostu czasem chcesz złapać kawę wypić na szybko bo masz zjazd energetycnzy i na chwilę usiąść. U nas jedynym tanim rozwiązaniem to jest kawa z Żabki i ławka przed nią xD

Jakimś cudem kawa na tym drogim zachodzie może koztować taniej niż w tej dopiero go goniącej Polsce.

Jedziesz do Szwecji
  • Odpowiedz
widocznie w Polsce ludzie chodzą na kawe a nie po kawe i nie ma kawiarni nastawionych na tych drugich.


@Anakee: No tylko potem starczy popatrzeć jak zachwyceni są ludzie jak pojadą do Włoch, Hiszpanii, Grecji i że kawa (i w ogóle napoje) są naprawdę tanie w porównaniu do tego co jest u nas.

No nie ma nastawionych pod tych drugich bo tacy ludzie się nauczyli, żeby kawę robić sobie w domu
  • Odpowiedz
Skoro knajpa działa, to znaczy że ludziom nie przeszkadza tyle płacić.


@LudzieToDebile: lokal ma duży fejm, co chwile gdzieś o nim czytam, wystarczy że każdy raz z ciekawości pójdzie, dojdą turyści i interes będzie się kręcił. Zwłaszcza że będzie modny i niektórzy będą tam chodzić tylko po to żeby się pokazać i odhaczyć znaną miejscówkę.

@Darth_Gohan

Na tym słynnym zachodzie lokale działają po kilkadziesiąt lat budując swoją renomę. U nas trzeba
  • Odpowiedz
Na tym słynnym zachodzie lokale działają po kilkadziesiąt lat budując swoją renomę. U nas trzeba się nachapać jak najszybciej, póki ulga podatkowa/dotacja/sanepid albo klienci nie zorientują się że to wał


@Bumelante: Ja rozumiem, że tam te lokale to rodzinne przedsiębiorstrwa działające często od lat. Tylko, że te nowe które się otwierają jakoś nie idą w stronę Polska -> musi być drogo, żeby klient był zadowolony.

Nie wiem mnie to przeraża jak
  • Odpowiedz
Więc sobie żyjemy w świecie gdzie ludzie chodzą na kawę i jest tłumaczenie, że to no TO TYLE MUSI KOSZTOWAĆ.


@Darth_Gohan: jakby było za drogo to by się zawijali. A działają. Po co sprzedać tanio jak można drogo? :)
  • Odpowiedz
  • 1
@Anakee: działaja dopiero z miesiac? wiec nie ma co tu pisac ze jakby bylo drogo to by sie juz zawineli xdd

zobaczymy ile sa wstanie pojechac na jednorazowych klientach
  • Odpowiedz