Wpis z mikrobloga

@marans: To Podlasie to ciekawe zjawisko, rok w rok wycieki, do tej pory nieuchwytni.
Pytanie czy to jakiś dyrektor szkoły chce mieć lepszą zdawalnosc i przekazuje arkusz, czy może odbywa się tam kupczenie arkuszami przez 'korepetytorów'.
  • Odpowiedz
@Bragzii: wiem nawet w ktorej szkole (wiejskiej ofc) otwiera sie wczesniej arkusze xd A w innej na maturach normalnie nauczyciele rozwiązują arkusze z matmy by była zdawalnosc. proceder jest o tyle skomplikowany, ze cala komisja musi godzic sie na ten proceder.
  • Odpowiedz
@ArekMaupa: u mnie na maturze zadzwonił telefon, tyle że członkowi komisji. Trochę się pośmialismy i dalej powrót do pisania. Tyle więc było z tego straszenia, że egzamin zostanie w takim wypadku przerwany.
Grubsze przewały też zapewne przechodzą...
  • Odpowiedz
@marans: Pół Polski łączy się przez VPN z Białegostoku, bo przecież nikt by nie podejrzewał że ludzie bez internetu będą szukać wycieków online.
Outstanding move
  • Odpowiedz
@Saprofit: na matmie rozszerzonej i mnie w szkole ludzie normalnie wychodzili do kibla by sprawdzać rozwiązania w necie. Telefon też zadzwonił uczniowi w kieszeni, potem osobie w komisji i co? Gowno xD poszły skargi i jak sie okazalo pozniej kilka osob cichaczem sie dogadalo i pisalo w tym dodatkowym terminie w czerwcu czy tam wrzesniu, juz nie pamiętam
  • Odpowiedz
na matmie rozszerzonej i mnie w szkole ludzie normalnie wychodzili do kibla by sprawdzać rozwiązania w necie.


@szmichal: Słyszałem na studiach mnóstwo takich historii znajomych z małych, wiejskich szkół. Po kilka wyjść do kibla jednej osoby w trakcie matury, a tam już rób co chcesz. Książki, ściągi itd. Co odważniejsi nawet do WC nie chodzili. Nauczyciele w prywatnych rozmowach mówili im że chcą dać szansę aby wyrwali się z tego grajdołu
  • Odpowiedz
@wojtas_mks: dziwne. Właśnie w miescie gdzie jest duza konkurencją szkol zamiata sie takie sprawy pod dywan "bo jak to sciagali w szkole xyz?". Pewnie dlatego w mojej budzie sprawe uciszyli
  • Odpowiedz
@ArekMaupa: typie, u mnie w dobrej i znanej szkole w dużym mieście "nauczycielem kontrolnym" był koleś który nas przez 2 lata uczył na zastępstwo z innej szkoły. Tam niezła klika jest
  • Odpowiedz
@marans: czyli klasycznie najbardziej zaradni i kreatywni ludzie mieszkają na Podlasiu :)

Gdy szef powie: nie ważne jak, ale załatw to. Taka osoba z Podlasia załatwi temat ;)
  • Odpowiedz
@marans: #!$%@? mać, CKE powinno w nocy przed dniem matur drukować arkusze, i je wysyłać zaplombowane, żeby uczniowie nie mieli możliwości się nawet tego nauczyć
  • Odpowiedz
W dodatku były wymiany między szkołami i wręcz rywalizacja kto kogo mocniej dociśnie i cokolwiek znajdzie. No ale to miasto xDDD


@wojtas_mks: to samo, cześć komisji z innej szkoły by nie dochodziło do przekrętów.
  • Odpowiedz