Chciałbym być na domówce u jakiegoś dynamicznego kolegi i żeby po jakimś czasie zostać samemu przy stole podczach gdy inni wychądzą na szluga, piją sobie w kuchni albo oglądają caś na plazmowym telewizorze. Mimo tego że w domu jest nagrzane fest siedziałbym w jakiejś ciemnej grubej bluzie upocony i z burakiem na ryju i żeby zaproszone przez kolege dziewczyny roześmiane pytały czy mi aby nie za ciepło a ja bym odpowoadał że
#!$%@?, zwana także żywotnikiem, cmentarnym zielem lub po prostu #!$%@? to jeden z niewielu gatunków krzewów, którymi gardzę i przeciwko sadzeniu którego prowadzę osobistą krucjatę. Zarówno pochodzący z Ameryki żywotnik zachodni, jak i azjatycki żywotnik wschodni (oraz dziesiątki ich odmian i krzyżówek) są w Polsce, z nieznanych dla mnie powodów, bardziej popularne niż paczkomaty, przemoc domowa, radość z cudzego nieszczęścia, skoki narciarskie oraz bilbordy na zakopiance. #!$%@? w dużych grupach, sadzone zazwyczaj
Dzisiaj po 7 latach w wieczność odszedł mój kot Ryszard aka Gruby, wielki jak żbik gruby jak no był bardzo gruby. Zawsze miałczał nad miską, był bardzo leniwy, na podwórku spał pod krzakiem, zjadł kilka ptaków, miał kły jak wampir, przeżył potrącenie przez samochód, był dla mnie ważny, uwielbiałem tego grubego jak beczka kota a teraz jest mi po prostu przykro Trzymaj się tam gruby