Wpis z mikrobloga

Mnie trochę bawi to, że studiując informatykę nawet na uniwersytetach nabywa się tytuł inżyniera xd a na elitarnej ekonomii zwłaszcza na specjalizacji związanej z inżynierią finansową/ekonometrią już nie.

Co za geniusz wymyślił ten system edukacji?

Na informatyce to wystarczy nie mieć głowy pod pachą i znać funkcję liniową (gdzie większość w pracy nawet tego nie wykorzystuje)a na ekonomii to trzeba znać szkołę ricardianska, keynesowską, chicagowską, austriacką, system bankowy, politykę monetarną i inne ważne rzeczy.

To dlatego w rządach na całym świecie tak wielu jest ekonomistów, a tak mało informatyków,.bo oni do myślenia to się nie nadają. Oni mają robić.

Żeby nie było- każdy uczciwy zawód trzeba szanować.

W polityce fiskalnej i monetarnej trzeba jednak umieć myśleć i mieć potężna wiedzę na temat gospodarki, a nie powtarzać,, dziwne, u mnie działa"(ʘʘ)

#pracbaza #pracait #it #ekonomia
  • 16
  • Odpowiedz
@Glimpse0fTheFuture: dobry panie, a jak byś przeprowadził linie podziału między inżynierami a magistrami?

System tej tytulatury pochodzi z bardzo dawna, ze starożytności.
- Inżynier pochodzi z łaciny (ingeniosus) i znaczy to tyle co budujący, ten który konstruuje.
- Magister już sam w sobie jest wyrazem łacińskim a pochodzi od przedwiecznego indoeuropejskiego maga czyli wiedzącego, tego który czytał księgi.

Z grubsza wciąż się zgadza, inżynier informatyki buduje i utrzymuje systemy informatyczne. A
  • Odpowiedz
@Glimpse0fTheFuture: No nie wiem, chyba to jest problem z uczelniami. Patrząc na to jak wygląda większość uczelni ekonomicznych w PL to "elitarni" ekonomiści z tych uczelni to pachoły wielkiego biznesu. Nie bez powodu biorą na wall street ludzi po fizyce/matematyce.
  • Odpowiedz