Wpis z mikrobloga

Robię dzisiaj na maszynie z zakładowym dynamiczniakiem. On mnie zna to nawet się nie odzywa, bo wie że ze mną nie da się gadać. Ale co chwilę przyłażą do niego jakieś różowe albo jego koledzy i se gadają a ja obok nich cicho se stoję jak ten zjeb ze strachem że ktoś coś do mnie powie i spalę buraka bo nie będę mógł wydusić z siebie ani słowa. Ja na serio nie wiem co miałbym powiedzieć. Nawet w myślach nie jestem sobie w stanie wyobrazić jakich słów miałbym użyć bo paraliżuje mnie strach. Ja się nie nadaję do tego życia. 24 lata i nie potrafię gadać z ludźmi śmiechu warte #!$%@?
#przegryw #depresja #samotnosc #fobiaspoleczna
  • 23
  • Odpowiedz
@Sandevistan: nie mowie ze tacy sami, ale tez mam sporo ze #!$%@?. Nie bez powodu mam 24 lata za moment i zadnych znajomych nie wspominajac o dziewczynie xD Wystarczy ze siedze na spotkaniu rodzinnym, ktos mnie o cos zagada a ja od razu burak na mordzie ehh
  • Odpowiedz
@Sandevistan: nie ja zagadywalem (chyba ze tak napisalem ale tak nie bylo) tylko ona mnie i potem juz jakos poszlo.
Leki wszystko wygłuszyły, ale wystarczy ze sobie siedze i nagle ktos mnie zaskoczy pytaniem i juz panikuje
Nie wazne czy to babka, ciotka czy laska 10/10. Mam to od dziecka, wstyd
  • Odpowiedz
@Sandevistan: Mam podobnie i w sumie nie mam pojęcia co z tym zrobić bo "wyjdź do ludzi" nie pomaga. Wydaje mi się, że je po prostu wolniej myślę, bo jak obserwuję codzienne rozmowy to innym przychodzi wszystko szybko i naturalnie, nie ma większych przerw pomiędzy wypowiedziami. Często się też na tym łapię, że zanim wymyślę co mogę powiedzieć to rozmowa w grupie schodzi na inny temat i szansa mija. Albo kilka
  • Odpowiedz
@Sandevistan: naucz się gadać z losowymi ludźmi na ome.tv. Na początku pewnie będzie ciężko, ale w końcu się przełamiesz. Oni cię nie znają, ty ich nie znasz, jesteś anonimowy
  • Odpowiedz
@Yenn_z-Wyspy7Slonc: Pisanie, a gadanie to dwie zupełnie inne sprawy. W pisaniu możesz się zastanowić co napisać, przeanalizować to, poprawić. W rozmowie nie ma na to miejsca, musisz reagować odpowiedzią błyskawicznie. W rozmowie dochodzi odpowiedni ton głosu, intonacja, pauzy, mimika twarzy co oczywiście nie istnieje w pisaniu. Poza tym inaczej ubiera się myśli w słowa mówione a inaczej w słowa pisane. Te dwie rzeczy to jak niebo i ziemia.
  • Odpowiedz