Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam dylemat związany z kupnem działki, proszę o Waszą opinię / radę. Upatrzyłem sobie i sprawdziłem działkę budowlaną w okolicy, która mi się bardzo podoba. Ma dobre usytuowanie względem stron świata, wszystkie media dostępne, sprawdziłem MPZP i ogólnie zrobiłem audyt całości - wszystko jest ok. Problem jest w zasadzie tylko jeden: cena. Właściciel chce kwotę, która moim zdaniem jest zawyżona i nie chce słyszeć o żadnych negocjacjach. Twardo mówi "nie" i koniec. Bardzo mnie to irytuje, bo uważam, że powinien chociaż symbolicznie te 20-30 tys. opuścić (mówimy o całościowej kwocie powyżej 600 tys. zł). Tymczasem on nawet nie chce rozmawiać. A przecież do ceny trzeba doliczyć PCC, notariusza, no wiadomo. Cena jest w widełkach średnio-wyższych dla danej okolicy. Co byście zrobili? Mam środki na jej zakup, ale właśnie jakoś mam problem z przełknięciem faktu, że musiałbym przyjąć cenę ofertową bez żadnego rabatu. Chociażby symbolicznego. Oczywiście wiem, że właściciel ma do tego prawo, a ja mam prawo nie kupować tylko szukać gdzieś indziej itp. Kwestia bardziej psychologiczna chyba niż ekonomiczna, ale też przyzwyczajony jestem jednak do sytuacji, w której to kupujący (i to dysponujący gotówką, a nie ubiegający się o kredyt) powinien być w sytuacji uprzywilejowanej i móc negocjować tę cenę.

No w skrócie to tak wygląda. Co byście zrobili na moim miejsce? Może warto zmienić podejście itp.?

#nieruchomosci #dzialki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 5
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Możesz spróbować nasłać na niego znajomych/ krewnych żeby marudzili, probowali zbić cenę. Moga też udawać zainteresowanych kupnem, narobić mu nadziei i rozmyślić się w ostatniej chwili. To czasem działa. Zależy czy mu się spieszy i jakie jest zainteresowanie. Ale robcie to inteligentnie aby się nie połapał, że to ta sama grupa ludzi.
  • Odpowiedz
Bardzo mnie to irytuje, bo uważam, że powinien chociaż symbolicznie te 20-30 tys. opuścić


@mirko_anonim: Niby z jakiej racji? Taką chce cenę i tyle. W sumie mógłby podnieść cenę o 20-30k i wspaniałomyślnie zaproponować CI 20k rabatu, żebyś spełnił swoje nosaczowe potrzeby negocjowania ceny. ;))
  • Odpowiedz
@Waradin: Dlatego sprzedający zawyża cenę. To generalnie prowadzi do niczego, bo sprzedający i tak sprzeda za tyle, ile chciał, a "negocjacje" są iluzją. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zakładając atrakcyjną nieruchomość oczywiście.
  • Odpowiedz