Wpis z mikrobloga

Co to się dzieje w związkach w mojej okolicy to głowa mała.

Jedna para, razem od 10 lat, po ślubie 4 lata, nagle się rozwodzi. Facet podobno stracił nią zainteresowanie, niby walczyli o związek ale 'to nie to' (dziewczyna super, zarówno fizycznie jak i osobowościowo). Może ma kogoś na boku.

Druga para 3 lata po ślubie (związku też pewnie z 10 lat bym naliczył), facet zaczął wegetować, chodzić do roboty, wraca, siada na kanapie i siedzi do wieczora z piwem. Dzień w dzień. Żona naciska na aktywności, wyjścia, wyjazdy, szukanie pomocy u specjalistów - nie jest zainteresowany. Po półtorej roku takiego przebiegu spraw żona ma dość.

Trzecia para razem 8 lat, rok po ślubie. Żona wnosi o rozwód i wyprowadza się do gacha.

Wszyscy mieszkali wcześniej razem, nie mają dzieci, w wieku do 33 lat.

Co tu się odwala? Teraz to standard że w tak młodym wieku się każdy rozwodzi? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że po tylu latach związku, mieszkania razem, nagle ten ślub coś niby zmienił.

Macie podobne odczucia w swoich środowiskach?

#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #gownowpis
  • 14
  • Odpowiedz
@ATAT-2: ludzie nie mają pojęcia o związkach i często żyją jakąś disnejowska wizja, właśnie myślą że ślub coś zmieni a później okazuje się że nic nie zmienił i się rozstają
  • Odpowiedz
@ATAT-2: przed ślubem wyjazdy, znajomi, aktywność fizyczna i fajnie spędzony czas,
Po ślubie kanapa, browar i wiecznie niechcemisie
Chciałbyś takiego życia? Wiedząc, że druga połówka potrafi, ale już mu się dla Ciebie nie chce?
  • Odpowiedz
@ATAT-2: U mnie podobnie, kuzynka (36 lvl) której bym nie podejrzewał o jakieś akcje bo w końcu znam ją całe życie, jakieś spotkania rodzinne itp..
po 10 latach odeszła od męża, dwójka dzieci. Od początku mi to zalatywało, że jej wina, ot założenie z doświadczenia, bo szła narracja, że on zły najgorszy, a ona biedna pokrzywdzona, czyli typowy standardowy schemat, ale jak usłyszałem że tydzień po tym jak mąż się wyprowadził
  • Odpowiedz
@ATAT-2: ludziom w dupach się przewraca od przybytku - kiedyś brało się pannę/kawalera z sąsiedniej wsi albo dzielnicy i całe życie się siedziało bo nie ma wyboru, a dzisiaj każdy bardziej ogarnięty sobie może co rok a nawet i częściej przytulać nową laskę/chłopa i z czasem coraz bardziej kusi jak się jest w stałym związku
  • Odpowiedz
@ATAT-2 generalnie ludzie dziś to nie to samo co kiedyś w dodatku że wokół sporo syfu typu media internet autorytety z dupy co wpływa i zaburza podstawowe ludzkie oceny choćby swoich działań. Do mety dotrwają najbardziej świadomi i inteligentni kochający się ludzie
  • Odpowiedz