Wpis z mikrobloga

Moja mała obserwacja dotycząca pokolenia X (dzieci boomerów), głównie kobiet: mają patologiczny defekt wieloletniego robienia rzeczy, któych nie chcą i NIE MUSZĄ robić, bo sobie uroili w głowie, że muszą albo "wypada". Zero wewnętrznej potrzeby ułatwiania sobie życia, kompletny brak asertywności. Wolą narzekać na to, czego się od nich niby oczekuje niż się postawić i te oczekiwania utemperować. Bycie męczennikiem to najwyższa cnota. Paniczny strach przed konfrontacją. Wolą kłamać i udawać, że wszystko jest ok niż zaryzykować, że w głowie innych ludzi pojawi się na ich temat nawet najbardziej delikatna negatywna myśl.

Obserwuję to od lat w pokoleniu moich rodziców i z każdym rokiem jest to tylko coraz bardziej frustrujące. Też to widzicie?

#boomer #rodzice #przemyslenia
  • 7
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: tak, absolutnie nikt nie wymaga od niej zrobienia rzeczy X, ale to robi, a potem narzeka na cały świat jak to jej źle. Męczeństwo najwyższą cnotą.
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: nie wiem czy w pokoleniu X ale kobiety z pokolenia boomerów (rodziców X) z całą pewnością mają syndrom męczennic i matek polek.

Może jest jakiś element polskiej kultury który przegapiłem a który wdrukowuje w te kobiety imperatyw poświęcenia. Takiego poświęcenia którego nikt nie oczekuje i nikt nie chce.
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: w sumie to twoje obserwację są błędne bo od X aktualnie niczego się nie wymaga i to pokolenie nie realizuję żadnych celów za wyjątkiem ściśle związanych ze swoimi egoistycznymi pobudkami

Idealnie odwzorowanie to ma w wielu statystykach - od studiowania hobbystycznych kierunków, po życie ponad stan czy odkładnie rodzicielstwa na wiek 30+ gdy jest już za późno, badz wybieranie substytutu czyli pieska
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: Prosta sprawa - jeżeli jesteś mało zaradny/kreatywny/przedsiębiorczy, masz kompleksy, albo po prostu jesteś leniwym konformistą, to znajdujesz sobie swoją życiową dramę, pielęgnujesz ją do poziomu osobistej katastrofy i wtedy wszystkie swoje niepowodzenia przedstawiasz jako wynik tej strasznej tragedii jaka cię w życiu dotyka. Podświadomość młodego człowieka szybko wyłapuje taki wzorzec od innych ludzi i powiela go w swój indywidualny sposób. Każde pokolenie boryka się z takim bagażem, różnią się jedynie
  • Odpowiedz
@thorgoth: zbyt powierzchownie oceniasz, kazde pokolenie ma jakis bagaz traum, ktore maja, wplyw chocby na to jak ludzie funkcjonuja. Plus wzorce otoczenia. Jesteśmy eksoertami w ściąganiu ludzi w dół.

Bycie meczennica, czy inna postac to jakas forma manipulowania otoczeniem i efekt tego jak nas wychowano i jak siebie oceniamy. I na czyja pochwale chcemy zasluzyc. Problem w tym ze poprzeczka zawsze jest ciut za wysoko i nie da sie byc ideałem
  • Odpowiedz