Wpis z mikrobloga

@fraciu: bo te dwa pijaki na niczym się nie znają, podobnie jak reszta "polo-kambodżan". Łysy przeprowadził się z Chin na jakieś zadupie pośrodku niczego, otacza się bezdomnymi psami i wynajmuje niepiśmienną Srejle w leasingu. Uwalił każdy biznes jakiego się dotknął. Ropuch podobnie - narobił długów, zwiał z Polski, zniszczył dwie rodziny, nie wyszedł mu ani jeden biznes. Jedyne co ta dwójka potrafi to żebranie jak żule z dworca.
  • Odpowiedz
lepiej by to szło dla turystów niż bigos.


@fraciu: ciekawe jak reaguje flora jelitowa khmerów na bakterie kwasu mlekowego :)
to jest akurat serio ciekawe, bo np jak hiszpan albo włoch z południa próbowali bigosu to sranie mieli że asz asz
  • Odpowiedz
@pieknylowca: to maja koranczycy, doprawione ostra papryka gochugaru, i to chyba nieprzypadkowo.

Kimchi to raczej (na moje, chłopskie europejskie oko, nie odpowiednik kiszonej kapusty. Kapustę się kisi z solą i tyle a kimchi (zależnie oczywiście od wersji...) robisz z kleikiem ryżowym, z gochugaru, sosem rybnym i sojowym. Także tam zachodzą jakieś procesy fermentacyjne, jednak moim zdaniem, z racji innego składu, przypraw itp. różnią się fauną i florą :)
  • Odpowiedz