Wpis z mikrobloga

Często spotykam się na wykopie z ankietami typu "co byś zrobił gdyby rosja napadła na Polskę?" itp.
A mało kto zawraca sobie głowę tym, co by było gdyby rosja napadła na kraje bałtyckie, co mimo wszystko jest bardziej prawdopodobne z racji rozmiaru i populacji, a moim zdaniem warto o tym pomyśleć, bo to też jest dla nas zagrożeniem i sytuacja jest trudniejsza mimo wszystko, bo kiedy rakiety zaczną spadać na polskie miasta, albo będzie ryzyko graniczące z pewnością, że się to wydarzy w przeciągu powiedzmy kilku dni, to sprawa jest oczywista, jeżeli chcesz i możesz to uciekasz, a jeżeli nie chcesz albo nie możesz, to nie uciekasz, a co jeśli rakiety zaczną spadać na Tallin albo Rygę? Czy powinniśmy się zachować tak jak w przypadku ataku na nasz kraj, czy może inaczej?

#wojna #rosja #polska #ukraina #litwa #lotwa #estonia
  • 20
  • Odpowiedz
@mial85: gdy rosja zaatakuje państwa bałtyckie to raczej tylko zawodowi pójdą strzelać do ruskich, pewnie też wróci przymusowa służba wojskowa dla oskarków. dopiero gdy rosja w odwecie puści na nas kilka rakiet to wtedy zacznie być gorąco i być może mobilizację częściową ogłoszą
  • Odpowiedz
  • 1
@grimhzr: o tym mówię, tutaj sytuacja jest bardziej niejednoznaczna i trzeba sobie zadać pytanie, czy od razu jak przeczytam na jakiejś stronce z newsami/na wykopie, że ruskie szturmują państwa bałtyckie, pakuje się i wyjeżdżam/szykuje się do boju, czy czekam na rozwój wydarzeń, czy co i tym wpisem właśnie chciałbym zachęcić tutaj niektórych o myśleniu też o tym
  • Odpowiedz
@mial85: Ale jak to sobie wyobrażasz? Że jutro w gazecie przeczytasz o ataku rakietowym na Tallin? Przygotowania do wojny trwają lata, a takie, które możemy zaobserwować z satelity, miesiące. Dopóki trwa wojna na Ukrainie nie ma żadnej możliwości eskalacji w innym kierunku, front na Ukrainie stoi w miejscu od blisko 1,5 roku. Na pewno ruskie "marzą" teraz o otwarciu kolejnego z członkiem NATO. Ale odpowiadając na pytanie, jako członek NATO jesteśmy
  • Odpowiedz
  • 1
@mateo_olsztyn: nie rozumiesz, nie chodzi o to, by tu rozkminiać jak będzie to przebiegać, a o to, by zastanowić sie, co ja zrobię jak się dowiem, że "zaczęło się" ale nie w Polsce, a w kraju sojuszniczym
  • Odpowiedz
w przypadku ataku na państwa bałtyckie jest duże prawdopodobieństwo że Polska stanie się częścią tego konfliktu


@mial85: Oczywiście, tak samo jak USA, Niemcy, Wielka Brytania, Francja i pozostali sojusznicy. Czyli w pierwszej kolejności odpowiedź NATO, czyli zniszczenie ruskiej obrony przeciwpowietrznej, a następnie zmasowany powietrzny atak na ich pozycje lądowe. To nie jest tajemnicą.
  • Odpowiedz
Dopóki trwa wojna na Ukrainie nie ma żadnej możliwości eskalacji w innym kierunku, front na Ukrainie stoi w miejscu od blisko 1,5 roku. Na pewno ruskie "marzą" teraz o otwarciu kolejnego z członkiem NATO


@mateo_olsztyn: ostatnio coś słabo idzie Ukrainie, głównie przez brak dostaw z zachodu. A co jeśli po upadku Awdijewki i porażkach na kilku innych kierunkach, jednak siądą do stołu i zaczną się negocjacje powiedzmy w marcu? Nastąpi jakieś
  • Odpowiedz
w przypadku ataku na państwa bałtyckie jest duże prawdopodobieństwo że Polska stanie się częścią tego konfliktu


@mial85: no niestety, ale bardzo prawdopodobne... Też się właśnie nad tym zastanawiałem i tez w sumie do podobnych wniosków doszedłem.
No jak mówisz, jak nas bezpośrednio zaatakują, no to kto chce to #!$%@? a kto chce to zostanie walczyć.

No a w przypadku ataku na kraje bałtyckie, to sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Myślę, że
  • Odpowiedz
  • 2
@Voltix: problem z tymi danymi jest taki, że kompletnie nie mam pojęcia jak i skąd oni je wytrzasneli, bo jeżeli tak po prostu dodali wszystkich żołnierzy ze wszystkich armii NATO to muszę Cię zmartwić, ale duża część z tych 3,5 miliona to jacyś generałowie urzędnicy, itp. którzy z różnych przyczyn nie będą siedzieć w okopach do tego każde państwo wystawi najpewniej tylko część swoich sił, do tego pytanie jak inne państwa
  • Odpowiedz
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.