Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem jednego.
Skoro pomysł dotyczy tylko i wyłącznie matek, które wrócą do pracy po macierzyńskim, to dlaczego zwyczajnie dla tych matek, nie zastosować ulgi podatkowej czy zmniejszenia składek?
Dla matki wyjdzie na to samo przecież, bo co za różnica, czy państwo jej zabierze 1500zł, czy dostanie 1500zł?
Tak oszczędzi się na biurokracji i praktycznie zniweluje ryzyko nadużyć, które jak wiemy w wypadku dawania kasy do ręki jest gigantyczne.

Same założenia pomysłu uważam za dość dobre, bo pracująca marka odprowadza składki i podatki, więc kasa trafia do budżetu.

#polityka #platformaobywatelska #tusk
  • 2