Pamiętam, że głupio mi było słuchać Taconafide, kiedy wypuścili Somę, bo było wtedy aż "za bardzo popularne" i wydawało mi się średnio ambitnym skokiem na kasę. Poza tym byłem edgy studenciakiem z przerośniętym ego podgrywającym konesera ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Teraz po latach nadal jestem edgy - tyle że starym dziadem - i słucham sobie elegancko bengerów z Somy. Świetny album.
Edit.
Przewijam jedynie Meek Mill - Litty
Teraz po latach nadal jestem edgy - tyle że starym dziadem - i słucham sobie elegancko bengerów z Somy. Świetny album.
Edit.
Przewijam jedynie Meek Mill - Litty
Hej, wie ktoś gdzie stacjonarnie dostanę coś takiego: ?