Niby płaczemy, że do wojewódzkich wyjeżdżają wszyscy młodzi i w powiatach zostaje geriatria i psy szczekające dupami ale w tym roku urzędy pracy płacą 10k za to żeby wyjechali z powiatu xD
Czaicie, urzędy pracy nie wynegocjują lepszych warunków w lokalnych kołchozach, nie znajdą pracy, nie aktywizują młodych tylko zgrywają chłopaków z baraków "i'm gonna pay you 10k to fuck off" xD
Ja nie rozumiem czemu w tym kraju wszystko jest robione
Czaicie, urzędy pracy nie wynegocjują lepszych warunków w lokalnych kołchozach, nie znajdą pracy, nie aktywizują młodych tylko zgrywają chłopaków z baraków "i'm gonna pay you 10k to fuck off" xD
Ja nie rozumiem czemu w tym kraju wszystko jest robione
Wychodzi na to, że pracodawca wymaga, żebym się przeniósł do Warszawy. Czy za 450k kupię jakieś mieszkanie 50 metrów? Może być z rynku wtórnego, np. z lat 90-tych czy zerowych.