✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Parę dni temu zmarł mój najlepszy przyjaciel,staram się jakoś nornalnie funkcjonować bo wiadomo życie toczy się dalej ale co chwilę nachodzi mnie takie dziwne paskudne uczucie. Siedzę przy kompie, gotuję obiad, robię cokolwiek i nagle przechodzi przeze mnie takie przeszywające uczucie, że jego już nie ma, taki trochę lęk, ale jednocześnie tak jakby to co sie wydarzyło nie było realne. Czuję się tak jakbym już nie miał się cieszyć
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

#zwiazki #feels #milosc
Od czasu do czasu przypominam sobie o dziewczynie w której byłem zauroczony przez całe liceum. Jak zobaczyłem ją pierwszego dnia szkoły to od razu wpadła mi w oko. Ja wtedy ani myślałem o związkach, randkach, dopiero co przyszedłem do nowej szkoły i musiałem na nowo budować jakieś znajomości. Nie miała wyglądu modelki, tak żeby cała klasa się w niej podkochiwała, raczej obiektywnie patrząc normalna, szczupła dziewczyna, ale dla mnie
@default1: Ja już w podstawówce całowałem dziewczynę na środku ulicy w obecności jej koleżanki ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przecież bardziej cie rozsadzi jak nie wykonasz działania niż jak cie odrzuci. Ale ogólnie to dziwna sprawa zaloty w oparciu o to, że jesteś zauroczony nie wiedząc nic o takiej dziewczynie. Później często przy bliższym poznaniu okazuje się, że głupi byłeś i zachowywałeś się jak debil ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
Mówcie co chcecie, ale dla mnie to było zajebiste

Jedno z moich pierwszych core memory, to jak leżałem z jakimś zapaleniem płuc w łóżku, w rękach tablet i rysik, a w telewizji Nieustraszony...

dud-u dud-u dud-u

dud-u

dud-u

DUD-u DUD-u DUD-u

DUD-u

DUD-u


Ja chcę tam wrócić ()

Paranoija - Mówcie co chcecie, ale dla mnie to było zajebiste

Jedno z moich pierwszy...

źródło: image

Pobierz
Kotku, wróć do mnie... Pojawiłaś się znikąd nagle, po prostu przylgnęłaś do nogi, okręciłaś się wokół niej kilka razy i znalazłaś nasz dom. Jak promyczek ożywiłaś ten układ pomieszczeń zasiedlany przez kochanych ludzi i inne zwierzęta. Teraz, gdy równie nagle zniknęłaś, nie potrafię patrzeć na to wszystko po powrocie z pracy. Nie wita mnie Twoja mrucząca mordka i czółko wymierzone w nogę lub cokolwiek, co jest w polu rażenia. Nie byłam gotowa
via Android
  • 1
@njdnsjdnjs plakaty, ogloszenia,poszukiwania, wywiad w mpgk, kamera termowizyjna wszystko odhaczone, bardzo bym chciała wierzyć że jeszcze się odnajdzie, ale uciekła w momencie peaku samochodowego a mieszkamy nad ulica gdzie nie ma gdzie się ukryć, a fakt przekroczenia jezdni bez szwanku też zakrawa o cud. Liczę jeszcze, że ktoś rozwazy oddanie jej za nagrode,która pewnie zwiększymy.
  • Odpowiedz
Z jednej strony nie czerpię zbytniej radości z życia i myśląc logicznie powinienem chcieć aby jak najszybciej się to zakończyła ale z drugiej strony chciałbym dożyć bardzo później starości świadomie, aby zobaczyć jak ten świat będzie wyglądał, te wszystkie technologie, w jakim kierunku będziemy szli jako ludzkość. Poza nienawiścią do ludzi i chęcią spokoju mam też jakąś dziwną ciekawość tego świata którą chciałbym zgłębiać ehh
#przegryw #feels ##!$%@? #zycie
423frewq4f23 - Z jednej strony nie czerpię zbytniej radości z życia i myśląc logiczni...

źródło: freeman_oblivion

Pobierz
Do mirków / mirabelek po próbach samobójczych:

Jakie były Wasze pierwsze refleksje po przeżyciu, ile minęło czasu i czy udało Wam się coś zmienić na lepsze? Oraz pytanie poboczne, pomoc psychoterapeuty czy psychologa: jeżeli ktoś z Was ma porównanie to podzielcie się refleksjami i co w Waszym wypadku zdało lepiej egzamin. Ze swojej strony dodam, że do tej pory w moim wypadku praca z psychologiem przynosiła korzyści, ale psychoterapia nie pomagała.

#
Jakie były Wasze pierwsze refleksje po przeżyciu


@Rammus: jak mnie odratowali na sorze to byłem ledwo przytomny i nasłuchałem się tylko komentarzy od pielęgniarek typu, że "może teraz to się nauczy" bo byłem w bardzo złym stanie a ze strony ratowników medycznych to szydera i komentarze typu "leży jakby już nie żył"
Psychiatryk o dziwo był pozytywnym doświadczeniem bo jak już byłem +- przytomny i świadomy po akcji SORowej i przewieziono
  • Odpowiedz
  • 3
@axec: to co mówisz jest smutne że tak żartują z ludzi na skraju rozpaczy którzy próbują samobójstwa, mam nadzieję że chociaż psychiatrzy bardziej rozumieją temat, że skoro ktoś zdecydował się na taki krok to jest na skraju rozpaczy i trzeba mu pomóc, nie rozumiem tych pielęgniarek i ratowników co w tym śmiesznego bo ich może spotkać to samo jak dostaną depresji, załamania psychicznego, wygląda na to że w ogóle nie rozumieją
  • Odpowiedz
Boję się widzieć twarze w nocy i przez to w pokoju zakrywam wszystko co może je przypominać albo jakieś książki z nadrukowanymi emotkami, figurki itd, trzymam z daleko od łóżka a jak miałem jakieś pluszaki to zawsze chowałem bo też się bałem. Do łazienki w nocy chodzę z włączoną latarką w telefonie. Czy to jest normalne? Mam wrażenie że to się zaczęło jak w dzieciństwie rodzina mnie nastraszyła opowieściami o laleczce chucky
  • 2
@warzne: z irracjonalnym strachem to mam tak że jak np. kąpę się i nie jestem odwrócony w wannie plecami do ściany tylko twarzą, gdzie drzwi i reszta pomieszczenia jest za moimi plecami, to jak spłukuję włosy i zamknę oczy to mam wrażenie jakby coś za mną stało
  • Odpowiedz
  • 1
raz też miałam paraliż senny, to jest dopiero okropne


@warzne: O to współczuję, tego się boję najbardziej że kiedyś mi się przytrafi, czasami mam mocno realistyczne sny ale jak dotąd naszczęście udaje mi się zawsze wybudzić
  • Odpowiedz
Siedzę na emigracji, pracuje na magazynie, dzisiaj na popołudniówke, jutro na nockę. Oczywiście wolałbym żyć w polsce. Urodzenie determinuje całe nasze życie. To, kim będziemy, jest zapisane już na samym początku. Jesteśmy jak listek na wietrze, targany decyzjami wielkich tego świata. Jesteśmy nic nie znaczącym pyłem. Nasze decyzje są nic nie warte, a nasz trud wywołuje jedynie śmiech możnych tego świata. Stwierdzenie, że "każdy jest kowalem własnego losu", to największa bzdura, jaką
SaintWykopek - Siedzę na emigracji, pracuje na magazynie, dzisiaj na popołudniówke, j...

źródło: temp_file9197669297371938522

Pobierz
@SaintWykopek: rzecz jasna wszystko co napisales go wierutne klamstwo. Przejawianie takiego myslenia dobie internetu, poradnikow na wyciagniecie reki, w dobie mozliwosci jakich nie mial nikt inny jest po prostu zalosne i wolalbym zebys tagowal to #przegryw, bo pasuje tam to idealnie.
  • Odpowiedz
  • 8
@Ojtamtam z punktu widzenia psychologii- jak najbardziej, z biologicznego ludzie są istotami stadnymi, wykluczenie/ samotność potrafiły zniszczyć najsilniejszego woja. Książka Petersona o zasadach dobrze to prezentuje. Wybór samotnika prezentuje jako strach przed odrzuceniem. Czyli błędne koło
  • Odpowiedz
#feels #niezalasie a może jednak #zalesie tylko właściwie na co? #przemyslenia
Trochę się boję, kiedy sam stoję..

Nigdy w życiu nikomu nie powiedziałem, że go kocham.
Nigdy w życiu nie usłyszałem "Kocham Cię".

Chyba nikt nigdy się o mnie nie starał.. To próżne ale jednak chyba miłe uczucie.
Za młodu chyba #!$%@?ący się zbyt łatwo i bez jakiejkolwiek wzajemności.
I co mam sobie powiedzieć?
To całe #!$%@?, że trzeba najpierw pokochać samego
  • Odpowiedz