Nie jestem jakimś ekspertem, ale z osobistych obserwacji mogę wysunąć kilka wniosków, dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci. Pomijając filozofię typu antynatalizm, według mnie jest kilka czynników.
1. Bieda.
Nie oszukujmy się, większość dzieci w latach 90 tych żyła w biedzie. U nas była rodzina 2+2, mama wychowywała dzieci, tata pracował na dwa etaty, a i tak kasy ciągle brakowało.
2. Alkoholizm i traumy.
Wydaje mi się, że w obecnych czasach pije
1. Bieda.
Nie oszukujmy się, większość dzieci w latach 90 tych żyła w biedzie. U nas była rodzina 2+2, mama wychowywała dzieci, tata pracował na dwa etaty, a i tak kasy ciągle brakowało.
2. Alkoholizm i traumy.
Wydaje mi się, że w obecnych czasach pije
Nie do końca mogę się identyfikować z #antynatalizm bo jednak widzę gdzieś po swoim otoczeniu, że ci rodzice faktycznie dbają o swoje dziecko i niczego im nie brakuje i nie braknie, bo poza kwestią stricte wychowawczą, przekazywanie wartości, zajęcia edukacyjne, sportowe i inne cuda to widać że kombinują chociażby z zabezpieczeniem finansowym na przyszłość. Generalnie widzę, że bardzo wiele się zmieniło (na lepsze oczywiście) w porównaniu do tego co