Mam do was pytanie, czy zauważyliście u siebie samych/znajomych, że w momencie, w którym ludzie osiągnęli pewien poziom "stabilizacji" dla jednego to będzie 10k brutto uop, dla drugiego spłacone mieszkanie, a dla trzeciej pary to będzie np. drugie dziecko, dla każdego coś innego, pewien poziom wyhamowania? Ludzie zaczynają się uspokajać, grać w grę zwaną życiem bardziej bezpiecznie/zapobiegawczo?
Co mam na myśli: ktoś
czy zauważyliście w otoczeniu, że w momencie, w którym ludzie osiągnęli stabilizacje to hamują?
tak, ludzie spowalniają, łapią stabilizację59.3% (919)
pół na pól, niektórzy spokój, inni nadal napierają30.2% (468)
nie, dziś są ludzie zachłanni, ciągle im mało10.5% (163)
#tatuaze #chwalesie kolejny do kolekcji, ulubiony zespół i bieszczadzkie tlo ( ͡º͜ʖ͡º) . Wyszedł mega fajnie i jestem bardzo zadowolony, tylko trzeba uważać teraz jakoś od chodzi żeby się nie zmuszał i dobrze goił ( ͡º͜ʖ͡º)
Przez te ostrzejsze przepisy z wyprzedzaniem na przejściu zauważyłem po sobie, że mniej się skupiam na tym czy jakiś pieszy zbliża się do przejścia a więcej pilnuję czy jadę w równym tempie co auto obok ( ͡°ʖ̯͡°)
Ktoś też po sobie zauważył, że mniej zwraca uwagę na rzeczywiste bezpieczeństwo a więcej skupia się by nie zarobić w głupi sposób mandatu?
Pewna aMerykanka zeżarła siorbiąc na randce 4 talerze ostryg za $184. Chłop widząc, co się święci taktycznie się ewakuował. Obżartuch płacze w Internecie, że musiał za siebie zapłacić.