Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#!$%@?, z kim ja pracuję. Drugiej tak fałszywej i śliskiej osoby nie znam. Nazwijmy go Januszek...
No więc Januszek jest gościem w średnim wieku, który swoich #!$%@?, a przełożonym jest gotów zrobić laskę. Najgorsze, że #!$%@? i knuje po cichu, za plecami i czasami nawet trudno się zorientować że zjebka, którą właśnie człowiek dostał jest jego dziełem. Januszek jest w stałym kontakcie z kierownikiem. Nawet gdy kierownik jest na urlopie, to informuje go o wszystkim- kto się spóźnił do pracy, kto wyszedł wcześniej, kto co zrobił, kto czego nie zrobił, kto co powiedział. Zawsze przytakuje kierownikowi. Ale to zawsze, nawet gdy kierownik palnie największą głupotę, to może liczyć na przytaknięcie i poparcie Januszka. Ta menda zawsze przychodzi wcześniej do pracy, żeby zrobić swojemu przełożonemu kawę i posłuchać o czym ludzie rozmawiają. Najgorsze, że przy tym swoim #!$%@? potrafi zachować pozory miłej i godnej zaufania osoby i młodzi zawsze dają się na to nabrać. On ich poklepie po plecach, uśmiechnie się, zagada, a później biegnie do kierownika z uprzejmym #!$%@? "bo młody powiedział, że...".
Zgadnijcie kto w firmie zgarnia premie, bierze urlopy w środku sezonu wakacyjnego i jest szykowany do awansu.

Musiałem to z siebie wyrzucić.
#pracbaza #praca

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #633d714f448c965229df6f14
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 14
@AnonimoweMirkoWyznania u mnie tez takiego mamy, od zeszlego miesiaca kieras wprowadzil kod qr gdzie mozesz "anonimowo" napisac #!$%@? na kolege. Do tego doszlo pracownik miesiaca, nagroda £50 i akurat przedwczoraj pracownikiem miesiaca zostal najwiekszy #!$%@?, teraz z ziomkami jak tylko przychodzi do kantyny to odrazu zmieniamy temat na fake historie. Czas ten cyrk chyba zmienic
@AnonimoweMirkoWyznania: skąd ja to znam ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pracowałam kiedyś z taką panną. Pierwsza w biurze, wiecznie wędrująca po pokojach, wielokrotnie przyłapana, jak stała pod drzwiami i podsłuchiwała. Najmniej efektywna, a jak już coś robiła, to niedbale i najczęściej źle. Nie do ruszenia, bo „plecy”. Ostatecznie przegięła i wyleciała.