Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jakie są hobby ze średnim finansowym progiem wejścia? Po polskiemu : średnio drogie hobby (albo po prostu drogie, majętność to kwestia względna).
Pytanie może wydawać się idiotyczne, i w sumie chyba takie jest, natomiast pozwólcie mi dodać kilka(dziesiąt xD) zdań:
W młodości moją pasją, było znajdowanie nowych pasji. Hobby samo w sobie to świetne "narzędzie" pozwalające zresetować się po ciężkim dniu/tygodniu pracy czy po prostu metoda na oderwanie się od przyziemności życia codziennego. Od dawien dawna robienie "ciekawych rzeczy" bardziej mnie interesowało aniżeli hedonizm w postaci klubbingu, dupcingu i druggingu.
Tylko nigdy nie znalazłem niczego, co by przykuło moją uwagę na dłużej. Pośrednio zapewne dlatego, że moje perspektywy ograniczały finanse. W młodości byłem biedny jak mysz kościelna i przykładowo interesując się grą na gitarze, przez miesiąc odwiedzałem lombardy, by wyrwać instrument #!$%@? na wszystkie strony. Chcąc żonglować, nabijałem piłki tenisowe piaskiem i owijałem taśmą izolacyjną. Łapiąc fazę na planszówki, kupowałem tanie badziewia, szwędałem się po pchlich targach czy nawet tworzyłem własne gry. Kostka rubika = kostka z chińczyka. Etc, etc, etc...
Odhaczyłem bardzo wiele hobby, które nawet jeżeli niekoniecznie budżetowe, były możliwe do realizowania przy niewielkiej zasobności portfela, odrobinie kreatywności i chęci. Ale zawsze był ten szklany sufit. Możesz sam sobie zrobić piłki do żonglowania, natomiast nie skoczysz ze spadochronu, używając stanika czyjejś matki jako spadochronu.
Lata mijały i doszedłem do punktu w którym powoli wypalam się zawodowo i odrobinę męczy mnie szara codzienność, więc desperacko potrzebuję odskoczni, a jako "stary" kawaler z ustabilizowaną sytuacją materialną, mam pewne środki do zagospodarowania.
Motoryzacjaodpada.exe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na swoje potencjalne hobby, już w tym momencie, jestem w stanie przeznaczyć 20 kawałków. Na teraz. W dalszej perspektywie 3 kawałki miesięczne/36 rocznie, a nawet więcej, odmawiając sobie pewnych zbędnych luksusów na rzecz danego hobby.
I nie chodzi mi o to, żeby usłyszeć "#!$%@? kasę na zdrapki albo hazard, jak Ci dolany ciążą hehe", po prostu jest pewna sfera zainteresowań, których nigdy nie zgłębiłem, do których nigdy nawet nie miałem podejścia, amazoński busz którego jeszcze nie #!$%@?łem maczetą, taki war fog. Widziałem kilkaset złotych w formie progu wejścia, brak tańszych alternatyw i w moment wybijałem sobie daną pasję z głowy, nawet jeżeli w pewien sposób wydawała mi się interesująca. I może trafi się mirek czy mirki, którzy pomyślą "mam/znam takie ciekawe hobby, nie polecam go nikomu, bo żre kasę jak #!$%@?, ale skoro chce to ma [bum]" - i właśnie coś takiego mam na myśli.
Z drobnym disclaimerem - bardzo, bardzo fajnie, gdyby owe hobby było pasją, w której można czynić postępy, progresować.

#hobby #zainteresowania #kiciochpyta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61a25dc1f374a0000a29dbf3
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 11
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: kup sobie rower szosowy - potem dojdą karbonowe koła, mierniki mocy, drogie ubrania/buty, karbonowe wózki przerzutki, ceramiczne kółeczka do przerzutki, bikefitting, karbonowe kierownice, w zimę wyjazdy do ciepłych krajów albo trenażer Smart.

Może być te rower enduro: dojdą sprężynowe dampery, lepsze koła, kask full face, zbroje. A także wyjazdy w Alpy.

Reasumując jeżdżąc rowerem można przepalić każda ilość kasy...
@AnonimoweMirkoWyznania: Może ASG. Ostatnio spróbowałem i bardzo mi się podobało tylko u mnie kwestie finansowe zaważają, że nie mogę się tym w pełni rozkoszować. Ale w sumie przy podanym przez ciebie budżecie to jest tanie jak barszcz, wydasz maks. 10% tego co napisałeś.