Aktywne Wpisy
Defined +97
Wyjaśni ktoś mi jakim cudem dorosłym chłopom dało się wmówić, że potrzebują koniecznie klocków? Przecież klocki to zabawa dla dzieci maks do 5 roku życia, a w przypadkach skrajnych może i do 6. Jak słyszę, że dorosły chłop właśnie wydał kilka set złotych, a nawet i po kilka tysięcy niektórzy za kawałek pierdzielonego plastiku z wypustkami, to mam giga bekę z niego i traktuję go trochę jak taki większe dziecko.
#logikaniebieskichpaskow #
#logikaniebieskichpaskow #
4mmc-enjoyer +101
Czy ktoś faktycznie miał jakieś benefity z tego że się starał i #!$%@?ł (np. darmowe nadgodziny)?
Ja miałem sytuację, gdzie zakontraktowali team do zagranicznego korpo, zmieniając tym samym poprzednią zewnętrzną firmę. Proste taski wisiały nieruszone od np. 3 lat. Nie wiem jak pracowali Ci z poprzedniej firmy, chyba nie robili w sumie nic. Ogarnęliśmy temat, setki tasków zrobionych, wyszliśmy na prostą.
Na jaki pomysł wpada korpo? Nie robicie tyle tasków co na
Ja miałem sytuację, gdzie zakontraktowali team do zagranicznego korpo, zmieniając tym samym poprzednią zewnętrzną firmę. Proste taski wisiały nieruszone od np. 3 lat. Nie wiem jak pracowali Ci z poprzedniej firmy, chyba nie robili w sumie nic. Ogarnęliśmy temat, setki tasków zrobionych, wyszliśmy na prostą.
Na jaki pomysł wpada korpo? Nie robicie tyle tasków co na
Nawet nie wiem czego oczekuje od was, ale chciałbym napisać, że często doskwiera mi to uczucie, że chciałbym rzucić wszystko i wyjechać autostopem na 2,3,4 miesiące, a może i nawet rok. Jedynie co to byłem 2 razy po 10-12 dni 1. Na bakłanach, 2. Na zachodzie europy.
Tak sobie oglądam Fazowskiego jak jeździ po Iraku, był w Azji to uruchamia mi się jakaś fantazja, że chciałbym tak pojeździć, poczuć znowu tę wolność, że nie interesuję Cię nic innego jak wschód i zachód słońca, nie patrzysz który jest dzisiaj, nie masz większych planów. Chcesz pojechać dzisiaj do belgradu to jedziesz i próbujesz łapać stopa.
Mam 26 lat, pracuję w korpo, studiuje zaocznie i często marzy mi się rzucenie tego, ale powstrzymuje mnie strach, strach, że jak to wszystko rzucę i wrócę to będzie trzeba znowu budować wszystko od nowa, nie zrobię kariery, a na przyszłość będzie kicha z pieniędzmi - mój typ osobowości bardzo neurotyczny.
Jest tutaj ktoś kto rzucił wszystko i tak podróżował/podróżuje? Nie pytam o osoby, które np pracują w IT i sobie mogą pozwolić na pracę zdalną z każdego zakątka globu.
#kiciochpyta #autostop #przezswiatnafazie #podrozujzwykopem #problemy
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #619cf9541e9981000a581a19
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Ktos mial podobne dylematy i co zrobiliscie?
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua