Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam 26 lat i dopadł mnie problem z erekcją przy nowej partnerce. Przy naszym pierwszym razie mocno się stresowałem przez jej atrakcyjność. Poczułem że mięknę chwilę po wejściu w nią, więc chyba mój mózg stwierdził że mniejszym wstydem będzie szybki finisz niż to żeby zobaczyła że mam jakiś problem z erekcją. Na szczęście kompletnie tego nie skomentował. Przy następnych razach problem pojawiał się w mniejszym lub większym stopniu, ale dla mnie głównie oznaczało to zero przyjemności z seksu bo myślałem tylko o tym czy dam radę. W efekcie kompletnie straciłem jakiekolwiek pożądanie i zacząłem unikać seksu.

Stwierdziłem, że może coś jest nie tak z moim zdrowiem i porobiłem sobie badania hormonalne, które wyszły wręcz wzorcowo.
Wtedy też mieliśmy wyjazd nad morze na pięć dni, więc stwierdziłem że koniec kompromitacji i zarzucam niebieską tabletkę. Kupiłem jakiś mensil i przed wieczorem zjadłem 25mg. Co to był za seks - cała noc, kilka razy po kilkadziesiąt minut, dziewczyna wniebowzięta. Wiedziałem, że czas działania to jakieś 5-6h max więc na rano spodziewałem się powrotu do formy półflaka. Jednak nie, rano znowu było super, pełna erekcja do samego końca. Potem jeszcze dwa razy do wieczora i cały czas zero problemów. Podobnie przez kolejne dni już bez poprawiania formy tabletką.

Samopoczucie genialne, libido wywalone w kosmos, podobnie jak poczucie własnej wartości. Byłem zadowolony że problem rozwiązany, myślałem że może to chwilowe przez jakiś stres, niewyspanie, ale już będzie ok.
No i po powrocie nie widzieliśmy się dwa dni po czym przyjechała do mnie na noc. Ogólnie pewność siebie miałem cały czas, ale znowu pojawiła się myśl że co jeśli nie dam rady. No i nie dałem. Tym razem już widziałem w jej oczach lekkie rozczarowanie i tak wtf, o co tu chodzi. No i znowu przybicie i niska samoocena.

Umówiłem się na wizytę do seksuologa, który podobno jest najlepszym specjalistą w województwie. Spodziewałem się analizy i dojścia do źródła problemu, a doktorek stwierdził żeby ograniczyć stres, zadbać o nastrój i może mi przepisać cialis, którym kuracja wyniesie mnie kilka tysięcy miesięcznie bo miałbym to żreć codziennie.

Kompletnie nie wiem o co tu chodzi. W jaki sposób ten sidenafil działa na mnie tak, że przez kilka dni nie mam problemu. Przecież nawet jeśli miałoby to być placebo to i tak doskonale wiem że nie może tyle działać. Pomóżcie bo nie wiem co robić?

wołam #mikrokoksy bo tam jest sporo osób ogarniętych co do hormonów

#erekcja #seks #zwiazki #psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #613f33f95fb896000a005614
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 14
@AnonimoweMirkoWyznania: ci "najlepsi specjaliści" to zazwyczaj dyletanci jadący na fejmie. Skoro hormony i zdrowie raczej w porządku, to pozostaje psychoterapia. No i oczywiście musisz o tym porozmawiać z partnerką. Ale to one way ticket, bo istnieje zawsze ryzyko, że to ona może sobie z powagą problemu nie poradzić i odejdzie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Albo kwestia głowy (tak ogólnie), albo nie miałeś dłuższy czas partnerki i jechałeś na porno - ale i tutaj też kwestia głowy się kłania, bo Twój mózg przyzwyczaił się do innych bodźców, a w dodatku przyszedł problem natury "czy dam radę sprostać". Ciężko doradzić, kiedy nie wiadomo jak właściwie żyjesz/żyłeś i co tam w Tobie siedzi.
OP: @Michael_Proteins porno kompletnie odstawione od dwóch lat, zero masturbacji. Poprzedni związek zakończyłem kilka tygodni wcześniej i w miedzy czasie był kilka razy grany lodzik z inna dziewczyną. W poprzednim związku seks był ok, ale partnerka też znacznie mniej atrakcyjna. Nigdy nie miałem jednak tak mocnej erekcji jak nawet te kilka dni po maxigrze i zazwyczaj kończyło się na jednym, góra dwóch razach po dłuższej rozłące. Po sildenafilu zawsze jestem maksymalnie
@AnonimoweMirkoWyznania: przede wszystkim zacznij od tego aby jej o tym powiedzieć. I to nie w trakcie stosunku ale tak, żeby zrozumiała nie będąc już głową w chmurach. Bo ona też musi być wyrozumiała na takie sytuacje. Swoją drogą ja nie jestem maratończykiem ale nam wystarcza, jednak mam w schowku dwie tabletki właśnie chyba sildenafilu bo zawoziłem kumpla na prostytutki i jestem ciekaw co by było gdybym zażył. Kiedyś też miałem takie
@AnonimoweMirkoWyznania: miras, jedyne co mogę to tylko Ci współczuć. Walczę już z impotencja ponad rok I nie wiadomo co mi jest. Libido zjechane do zera, nie kręci mnie dosłownie nic. Stałem się aseksualny z dnia na dzień. A tak wogole to czujesz pociąg? Czujesz w sobie chcec na uprawianie seksu ? Sprawdzałeś do porno, czy Ci staje ? Ja już wykonałem wszystkie możliwe badania - kardiolog, urolog, fizjoterapia, endokrynolog, terapia u
@AnonimoweMirkoWyznania: Też obstawiam problem w głowie. Na wczasach Mirek wyluzowany, jeszcze podbudowany chemicznym wzwodem - to i psychika nie przeszkadzała w bolcowaniu. Po powrocie jak sam piszesz znowu zacząłeś sobie wkręcać i wątpić, no to wywątpiłeś.
Parę protipów:
- weź se pare razy taniego sildenafilu żeby dobrze poruchać i żeby złe wspomnienia się zatarły
- jeśli masz poranne erekcje to nie masz problemu z erekcją. Masz problem z psychiką. Ja
@AnonimoweMirkoWyznania: masz tyle dobrze, że viagra na Ciebie działa, bo na mnie prawie w ogóle. Ale wiem, że nie chciał byś jechać na tabletkach. Mi okresowo pomagała medytacja i wyciszenie. U mnie i u Ciebie to wynik nerwicy. Trzeba przerwać to błędne koło, ale jak ? Niestety nie wiem
OP: @Stormweaver: Testosteron (780/1000), reszta: LH, FSH, prolaktyna, estradiol w połowie normy. Co jeszcze można zrobić?

@BudgetRevolution: no właśnie mam wrażenie że nie mam takich samoistnych, tylko jak odczytam po nocy jakiegoś sexy smsa od dziewczyny, albo po prostu się po nim podrapię to staje aż miło. Ale nie mam od jakiegoś czasu tak że się budzę z drągiem, tak samo nie mam takich spontanicznych erekcji jak wcześniej że
@AnonimoweMirkoWyznania: No to jesteś zupełnie normalny. Nie masz już 17 lat, że będziesz latał jak czołg ciągle z lufą. Twój okres spermiarstwa przemija, teraz będziesz potrzebował jakiejś stymulacji żeby się podniecić, samo istnienie to będzie za mało. Wiem, że początkowo to szokuje, ale tak jest lepiej niż bycie niewolnikiem popędu jak nastolatek.
No, i jak masz fizycznie erekcje to raczej nic ci nie dolega - kolega @Neandertalis wygląda na to, że
@AnonimoweMirkoWyznania: To jest normalne że libido spada w tym wieku. Możesz kupić na necie Kamagre to są 100 sidenafilu i dzielić na 4. Wychodzi taniej. Miałem ten problem co ty i na 99 procent to siedzi w twojej psychice. Jeśli z dziewczyną masz kontakt bardzo dobry i nie będzie Cię za to oceniać to możesz jej powiedzieć że czasem masz takie dziwne myśli i przez to jest Problem. Natomiast o Tabletkach
@AnonimoweMirkoWyznania: nie bierz zadnego cialisu gosciu xD To jest tylko i wylacznie podloze psychologiczne u ciebie, tez tak mialem z kazda nowa partnerku juz po 25 roku zycia.
Po prostu to tak jest czesto ze jak dziewczyna jest zajebiscie ladna a tobie za mocno zalezy to sie spinasz i masz flaka xd
Ja mysle ze nie musisz nawet brac 25g sidenafilu, wystarczy 5-7g.
Na chwile odpusc pornografie i walenie a skup