Aktywne Wpisy
Rade86B +125
#zale #przegryw #wigilia #samotnosc #patologiazewsi #patologiazmiasta #mirkowyznania
Poszedłem do matki na wigilię wchodzę do mieszkania a tam pies mojej "kochanej" ( ͡° ʖ̯ ͡°) siostruni na mnie zaczął delikatnie podszczekiwać na co moja siostrunia zareagowała tekstem: "Wie na kogo szczekać" --Na co ja (╯°□°)╯︵ ┻━┻ w #!$%@? odwróciłem się na pięcie i #!$%@?łem z powrotem do swojej chałupy (
Poszedłem do matki na wigilię wchodzę do mieszkania a tam pies mojej "kochanej" ( ͡° ʖ̯ ͡°) siostruni na mnie zaczął delikatnie podszczekiwać na co moja siostrunia zareagowała tekstem: "Wie na kogo szczekać" --Na co ja (╯°□°)╯︵ ┻━┻ w #!$%@? odwróciłem się na pięcie i #!$%@?łem z powrotem do swojej chałupy (
Banderoza +272
Wpieprzanie tfu karpia w wigilię po 1989 roku to nic innego jak syndrom sztokholmski wywołany przez PRL-owską centralnie planowaną gospodarkę wodną. Wkładanie do ust podryby która żywi się szlamem z szamba, a w dodatku smakuje i pachnie tożsamo to już jest normalne obrzydlistwo. Dodajmy do tego jeszcze walkę w markecie z innymi debilami o sam poniżający zaszczyt kupna tego nic niewartego ścierwa i można to porównać chyba tylko do rozkoszowania się smakiem
Witajcie,
Jestem w związku z dziewczyną juz 3 lata, jeśli chodzi o dogadywanie sie jest bardzo dobrze - rzadko sie kłócimy, podobne poglady na różne sprawy itp. - chociaż ma też rzeczy które mnie bardzo denerwuja, ale z drugiej strony kto nie ma negatywnych cech. Niestety od jakiegoś roku uprawiamy seks coraz rzadziej i jest on coraz bardziej na szybko, tylko żeby załatwić sprawe. Próbowałem podrzucać pomysły jakieś i ogólnie była chętna, natomist gdzies to sie później rozmywało, albo było rzadko, i wracaliśmy do tego co było. Kiedyś mówiła że ona nie ma takich częstych potrzeb jak ja, widze że dla niej jest o wiele ważniejsza emocjonalna strona związku.
I tu wchodzi ona, albo aby być bardziej precyzyjnym - ja w nia, nowo poznana dziewczyna, porozmawialiśmy godzine/dwie i wylądowaliśmy w łóżku. Źle sie z tym czuje, że tak zrobiłem, nic mnie nie tłumaczy, ale seks z nowo poznaną dziewczyną był spełnieniem moich fantazji… był po prostu wspaniały, zobaczyłem jak dużo tracę przez ostatni rok.
Kocham moja dziewczyne i oddałbym serce za nią, dosłownie (ona za mnie też), natomiast seks nie jest taki jaki bym chciał. Wiem, że miłość, to nie tylko seks, ale to też ważna część związku.
Zauroczyłem się w nowo poznanej, chociaz wiem ze to też moze nie byc idealna osoba, mimo ze swietnie sie rozmawiało, ale zasiała ziarno niepewności…
I tutaj pytanie do Was Szanowni, co robić, szkoda mi tego związku, kocham ją i jest bardzo dobrą osobą, natomiast bardzo mi brakuje, namietnego seksu pelnego fantazji… Chciałbym porozmawiać z nią szczerze co mi nie pasuje, natomiast wydaje mi sie że jej typ charakteru nie pozwoli by było jak z nowo poznaną… a niestety nowo poznana kusi bardzo
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60f5dc77072fc8000a3aea93
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
#!$%@?, jak (╯°□°)╯︵ ┻━┻
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Był tu świetny mem z niezłym komentarzem, waga na jednej szali żona na drugiej dziwki.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@AnonimoweMirkoWyznania: To porozmawiaj, zamiast pytać randomów którzy uja o twoim życiu wiedzą.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Powiedz różowej, pożegnaj się i spełniaj fantazje.
Tylko jej nie płacz za kilka miesięcy, że jednak chcesz wrócić, bo ruchanie randomowych loszek Ci się znudziło i brakuje Ci więzi emocjonalnej.
Jestem zdania, że jak seks totalnie nie pyka i brak kompatybilności temperamentów, to się związek kończy, ale nie zdradą.
Zje*bałeś strasznie i musisz z tym żyć. Ona zasługuje na prawdę i
Natomiast moglbym porozmawiac i polozyc wszystko na szali, ale wówczas jest ryzyko nie zrozumienia ze dla mnie seks jest tak wazny, ze sie waham nad zwiazkiem
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą
Dzieki za odpowiedz, wezme i to pod uwagę…
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: karmelkowa
@AnonimoweMirkoWyznania: Jaki widzisz inny sposób rozwiązania tego problemu, jeśli właśnie nie położenie wszystkiego na szali? Podwójne życie kłamcy? Decyzja w jedną albo drugą stronę(i pannę zresztą też)
No faktycznie powiedziała ci, przeoczyłam to wcześniej
kochasz to, że ci daje obiady pod nos, że sprząta, że czasem coś załatwi, zajmie ci czas, ale jej nie kochasz, bo gdybys kochal, to bylbys spełniony z takim zyciem jakie ona ci funduje
daj jej spokoj i sobie znajdz jakąs na swoim poziomie
@Jonn: a czemu nie po prostu "nie wchodzić w związki"? Wtedy nie trzeba romansów. Można mieć seksy z różnymi ludźmi na legalu. To