Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#turcja #podroze #takbylo #wakacje #seks
Pojechałem sobie kilka lat temu jako singiel do Turcji na wakacje. Sam bez znajomych, hotel załatwiany z ITAKI.
A atrakcje już załatwiałem sam na własną rękę.
No i miałem wspomnienie które nie daje mi spokoju do dziś.

Przeczytałem że w Turcji jest jakiś hamman: jakaś łaźnia połączona z masażem.
Popytałem ludzi na mieście, zabrałem wizytówki, no i pojechałem na masaż do lokalu do którego wybrałem.

No i mówię łamanym angielskim że chce hammam czy jakoś tak. Płacę 50 euro i czekam w poczekalni, kobieta przychodzi, każe mi się przebrać w ręcznik.
Przebieram się i czekam.
Przychodzi jakaś kobieta w wieku 20-30 lat, bierze mnie do łaźni i zaczyna myć.
Na wejściu dostaje zjebkę w stylu "no pants, no pants"
Więc pokazuję na majtki z gestem:czy mam je ściągnąć? a ta kiwa głową, że tak.

Okej, posadziła mnie na jakimś taborecie i zaczęła mnie polewać mega gorącą wodą i szorować jakimś mydłem.
No i myje mnie, no i zaczyna mi myć poślady a potem wora! W ogóle ja wielkie oczy, o co chodzi ?!- ale gdzieś z tyłu głowy mam, że przeczytałem że ten hamman to był jakiś rytuał gdzie kobiety zajmowały się higieną i regeneracją mężczyzn - więc myślę okej to pewnie normalne.

No i w pewnym momencie dochodzi u mnie do "napompowania" sprzętu - więc ja zawstydzony cały czerwony, zaciskam szybko nogi i mówię do tej kobiety "sorry, i am so sorry"
A ta na to "no problem, no problem" i się uśmiecha.

Skończyło się mycie, wytarła mnie wraz z przyrodzeniem i dupą, zawinęła ręcznik dookoła pasa (jak spódnicę) i położyła na brzuchu i zaczęła masować z użyciem jakiegoś olejku.
Masuje mnie i gada coś do mnie po łamanym angielskim a ja jej odpowiadam.
W sensie czy mi się podoba Turcja, na ile tu przyjechałem, czy jestem sam i takie rzeczy.
No i mija jakiś czas tej przyjemności i przewraca mnie na plecy, zakłada mokry, ciepły ręcznik na oczy i masuje dalej - wszystko jest okej, barki, ręce, klata, , stopy, nogi.

No i dochodzi do ud i lekko dłońmi "zahacza" to se myślę, że to pewnie się jej ręką omsknęła - no ale ciało robi swoje i sprzęt się zaczyna unosić i czuję jak się podnosi ręcznik.

No i ta teraz mi zaczyna masować przyrodzenie - i tu na pewno byłem przekonany, że to już nie błąd tylko po prostu chce mi "zwalić konia".
Ja w ogóle wstaje w szoku do połowy i coś tam mówię pokroju "no no no, whats going on ?"
A ta mnie kładzie i mówi
"no problem, no problem"
"its fajn"
"its hammam"
No to leżę i całymi siłami próbuje nie uronić z siebie kropli bo pomyślałem że to po prostu jakiś chwilowy masaż tego miejsca i zaraz przejdzie wyżej.
No ale nie, ta masuje cały czas, no i jest finał.
Bo wszystko ląduje w jej dłoniach
Ja jak mantrę powtarzam "sorry, sorry, sorry" jednocześnie telepiąc się jak galareta.
Ta mówi, że spoko. Umyła ręce w jakimś naczyniu obok stolika i zaczęła mnie masować po brzuchu - minęło kilka minut poklepała mnie po klacie i powiedziała, że to już wszystko i mogę się ubrać i czy się podobało.

No i teraz nie wiem czy ten hammam tak wygląda?
Czy ja trafiłem do jakiegoś burdelu ?

No ale przeżycie nie z tej ziemi.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60bf673df770ef000bed55b4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 7