Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Takiej szkody na psychice, jaką mi wyrządzili ludzie spod tagu #przegryw nie wyrządzili mi nawet normiki i julki
Jestem raczej brzydki z urody, taki typowy 2,5/10 - końska morda, zakola, #!$%@? pod oczami ofiary, cofnięta szczęka, dodatkowo z charakteru jestem nudziarzem. Taki pakiet pozwolił mi bez żadnych przeszkód uchronić prawictwo przez 26 lat życia i nic się nie zapowiada, by miało się to zmienić. Znajomych też żadnych nie mam, tak sobie tylko pracuje 8h za 2,5k, wracam do domu (mieszkam z rodzicami), gram w gry i idę spać. Mnie to ogólnie pasowało, błędem było wchodzenie na ww. tag #przegryw, no nie powiem, po tym gdy przeczytałem, że takich jak ja jest więcej, trochę się w to wciągnąłem. Problem w tym, że najwięcej jadu na przegrywów rzucanych jest przez innych przegrywów, to na tym tagu dowiesz się, że jesteś ludzkim śmieciem, twoje życie to wegetacja i magik to najlepsze rozwiązanie problemu. Rozumiecie to? Ja sobie normalnie żyje, prowadzę życie samotnika, mam niewielkie wymagania, więc te 2,5k mi wystarczy i jeszcze stówkę czy dwie zaoszczędzę co miesiąc, uśmiecham się gdy słyszę ptaki za oknem, gdy babcia zadzwoni spytać co porabiam, a tu ktoś próbuje mi wmówić, że to nie życie i pisze to nie normik, czy chad, ale drugi przegryw. Człowiek wpada w depresję, zaczyna wierzyć w to, że w sumie to prze#ebał życie i jego sens istnienia jest zerowy. To już naprawdę wolałem ten normicki #bluepill bo tam przynajmniej człowiek nie zasypia ze łzami w oczach, że to już koniec. Na tagu #przegryw zamiast się wspierać, pokazywać normikom, że nasze życie też jest normalne, że życie samotnika to nie koniec świata, że bez piątkowych imprez u znajomych da się wesoło spędzać weekend, to jedynie przyznajemy normikom rację, że jeśli oni nas nie lubią, to my siebie też lubić nie możemy. To trochę moja wina, że tak długo siedziałem na tym tagu, bo jestem osobą dość uczuciową, mocno biorę do siebie to co ktoś napiszę i jak ktoś piszę o takich jak ja w tak bezduszny sposób, to najzwyczajniej w świecie jest mi przykro.
#gorzkiezale #depresja #oswiadczenie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6089b613df02be000aefee9f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 48
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: Cale zycie dynamiczniak bylem. Wyrwalem sie ze wsi, zwiedzilem pol swiata. Teraz wracam tu zawsze z miloscia do tego prostego zycka. Kumple sie porozjezdzali po swiecie, i tak jak mowisz: lurkuje, ptaki za oknem. Stres i #!$%@? "wielkiego swiata" sa daleko. A ze "biedniej" i juz zamiast "Toma Forda" za 600 pln pachne "Jaguarem" za 100 to i tak kolo #!$%@? mojemu pieskowi i jezom na ogrodzie, lata. Fajnie ze
@AnonimoweMirkoWyznania: Z tagiem źle, bez tagu jeszcze gorzej. Skoro tego wcześniej nie wiedziałeś, to już wiesz.Z jednej strony, jestem dużo bardziej świadomy otaczającego mnie świata, z drugiej jakiekolwiek szanse na peklowanie się oddaliły bo dużo stąd wziąłem do siebie. Suma sumarum, lepiej z tagiem bo koloryzowanie przeszłości jest koloryzowaniem.
Na tagu #przegryw zamiast się wspierać, pokazywać normikom, że nasze życie też jest normalne, że życie samotnika to nie koniec świata, że bez piątkowych imprez u znajomych da się wesoło spędzać weekend, to jedynie przyznajemy normikom rację, że jeśli oni nas nie lubią, to my siebie też lubić nie możemy.


Z tym że większość ludzi z tagu nie ma takiego życia, nie chciało tak skończyć i jeszcze przed odkryciem tagu miało poważne
Po drugie skąd pewność że dogmaty przegrywów są prawdziwe?


@Diamond-kun: nie są prawdziwe, to jest najlepsze

blackpill ma w sobie dużo prawdy, ale na wykopie panuje jego przerysowana wersja, która zakłada, że rucha tylko 1% chadów, a normany nie mają na nic szans, co jest bzdurą, w połączeniu z tym, że na tagu przegryw większość to zagubione normany to okazuje się, że tag marnuje życie osobom, które mogłyby być w związku,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kozikiewicz: jak miało to znaczy że trzeba jeszczw bardziej w tym się umacniać? Zamiast jakoś się wspierać, organizować wyjście z przegrywy, większość ściąga siebie razem z innymi w dół, całkowicie bez sensu
@Diamond-kun: Nikt się w niczym nie umacnia, jak ktoś chce tu siedzieć to znaczy że i tak miałby podobne przemyślenia i odczucia i bez tagu. Nikt nikogo w dół nie ciągnie, bo ludzie z tagu i tak są na dole i nikt nikogo ciągnąć nie musi.

Zamiast jakoś się wspierać, organizować wyjście z przegrywy


I właśnie od tego większość chce odpocząc na tagu - od tego gadania, że będzie dobrze, ze
@AnonimoweMirkoWyznania:

że nasze życie też jest normalne


Problem w tym, że to nieprawda, większość ludzi najpewniej nie odnajdzie szczęścia w takiej rzeczywistości, potrzeba bycia w związku łączy w sobie podstawowe potrzeby emocjonalne i fizjologiczne, bez których zaspokojenia trudno o satysfakcję z życia. Jeśli pasuje ci życie samotnego prawika z niewielkimi zarobkami to świetnie, ale nie powinieneś winić innych za to, że mają większe potrzeby i ambicje.
Kondon: IMO nie jesteś/nie byłeś przegrywem. Przegryw to ktoś kto uważa, że należy mu się więcej i że powinien to dostać, a inni mu w tym przeszkadzają. Niezależnie od stanu posiadania. Jeżeli jesteś w stanie wieść takie życie jak opisujesz, odnajdywać w tym jakiekolwiek przyjemne chwile i motywację do dalszego życia to żaden z Ciebie przegryw. Po prostu żyjesz tak jak możesz/chcesz. Tylko żeby nie było tak słodko, to przegryw przychodzi