Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zalesie #sasiedzi #zwiazki #logikaniebieskichpaskow #patologiazewsi #kiciochpyta
Mam problem, ja 30 lat, żona 28 i roczne dziecko. Mieszkamy w bloku "starego budownictwa", mieszkanie zlokalizowane na 4 piętrze a na ostatnim piętrze(nad nami), mamy sąsiada Rafała, na oko wiek w przedziale 33-36 lat.
Jest totalną kanalią, która rujnuje nasze życie, typek to taki typowy polski karaluch:
- z 40 kg nadwagi
- Bóg sam jeden wie gdzie pracuje, bo jak ja wychodzę na 7 do roboty to on jest w mieszkaniu i jak wracam o 16 to też jest.
Ale o co chodzi:
Typek jest taką totalną brudną świnią, jak to w starych mieszkaniach wszystko słychać a jak staniesz tam gdzie klatka wentylacyjna to już jak byś z kimś rozmawiał "face to face".
Koleś cały dzień potrafi puszczać takie bąki, że ja pierdziu i to nie jest normalny bąk to brzmi jak: "gdyby ktoś próbował nadmuchać balona a za wentyl ma igłę do strzykawki i do tego ma pełną mordę jakiegoś burrito" no dźwięk mega paskudny, no i pomyślcie sobie, że tak macie 20 razy w ciągu dnia: Jesz śniadanie, obiad, kolacje, uprawiasz seks i nagle słyszysz coś takiego jak by "ci się najpaskudniejszy menel, koło ucha zrzygał"

Tak samo jest z odgłosami z paszczy, koleś tak beka jak by był na jakiś zawodach w najgłośniejszym bekaniu. No to jest takie beknięcie jak po 2 litrach napoju gazowanego wypitego na "raz".

Najgorsze jak wieczorem, chcesz raz na ruski rok, wziąć sobie relaksująca kąpiel to akurat Rafałek ma ochotę usiąść na kiblu i oddaje takie głosy dupą jak by całe tydzień żywił się czekoladą, cukierkami, kiszoną kapustą a wszystko popijał mlekiem.

To samo jest, z zaspokajaniem swoich potrzeb, koleś się nawet nie kryje, walnie na pełny regulator jakiegoś pornosa i przez 2 minuty X razy w ciągu dnia, muszę słuchać jakiś:
"oh yes, yes, ahhhhhhhhhh, yes, mmmmmmmmmmmmmm, so big, fuck me hard" i to pierdzielone "klaskanie" w tych pornosach.

No i oczywiście co jest non stop od 6 do 22, to typek jest jakimś fanatykiem gier komputerowych i ciągle drze ten ryj:
- "#!$%@? gdzie był mid"
- "ale ta Katrina to #!$%@? #!$%@?, rucham jej matkę"
- "#!$%@? #!$%@? wyciąga timo jak ja mam serie, #!$%@? #!$%@? go, żeby zdechł na raka"
- "gdzie jest #!$%@? Kasadin"
- "na #!$%@? bananie #!$%@? byli"
- "kto #!$%@? be pilnował"
- "ja #!$%@? #!$%@? 50, 60, 70, 20 tysięcy dusz, #!$%@? jaka ta gra jest #!$%@?"
- "no rusz się #!$%@?"

W ogóle po co, chłopak gra w tę grę jak ona go tak wkurza ??

To jedne z takich tekstów jakie często padają, tak to cały czas w losowej ilości z losowym natężeniem padają pojedyncze epitety "#!$%@?, #!$%@?, #!$%@?, szmata" itp.
Jesteśmy młodzi ale serio słuchanie takiego darcia ryja codziennie to aż się odechciewa żyć.

Spotkałem go kiedyś pod blokiem, pytam się czy może Pan być ciszej, przecież to wszystko słuchać jak się Pan zachowuje, nie wstyd Panu ?
Na co on odpowiedział "Jestem u siebie w domu i mogę robić co mi się podoba, a jak wam nie pasuje to dzwońcie na psy"

Tak już zadzwonię na policję i co im powiem?
"Że koleś głośno pierdzi albo wali konia 6 raz w ciągu dnia, a ja nie mam ochoty tego słuchać" ?

A jak widzę, te jego żałosną mordę jak wraca z biedronki z "zakupami" - to mam mu ochotą przywalić, no #!$%@? typ ma z 35 lat i codziennie wraca z biedronki z 2 litrową colą i 2 paczkami czipsów "duszków".

Co można z takim delikwentem zrobić, bo ja myślałem żeby na klatce przecinać kabel od internetu co idzie do takiej puszki.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f8e7e4b605297c54a62d232
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
  • 19
@AnonimoweMirkoWyznania: Nagrywać delikwenta i potem pozew cywilny - p- art. 144 KC, który mówi - Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
@AnonimoweMirkoWyznania Cóż, ja mieszkałem przez jakiś czas w podobnym bloku, z tym że nade mną mieszkali jacyś dziadkowie, na oko z 70 lat. Niestety Pan Dziadek miał chyba jakieś problemy zdrowotne, bo zdarzały się miesiące, że codziennie kilka razy w różnych porach wymiotował. I to tak dość głośno. Wstajesz rano, jesz śniadanie, i słyszysz "Blhguehue", chillujesz wieczorkiem i to samo, kładziesz się spać, 2 minuty ciszy i znowu to samo, #!$%@? szło
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@samarin: nie wiem czemu, ale Twoje 'blhguehue' rozbawilo mnie tak samo mocno jak czipsy duszki xDDD

A co do bloków no to hmm. Mam 25 lat i nigdy nie trafili mi się źli sąsiedzi, głośni czy w jakiś inny sposób naruszający spokoj. Aż do momentu kiedy parze nade mną urodził się gowniak tak ze 2 miesiace temu xD
Płacz tego dziecka to bym naprawde przeżyła bo jakoś jednak te ściany izolują