Aktywne Wpisy
Filippa +451
Jestem chyba jakoś zamrożona w czasie.
Mentalnie gdzieś nadal w 2018 roku.
Po prostu nie umiem sobie przetworzyć w głowie, że już tyle czasu minęło i jest już kwiecień 2024, to chyba wina pandemii bo czytałam że wiele osób tak ma.
Okres 2020-24 zlewa się wręcz w całość, bardzo dziwne uczucie, przytłaczające.
Też tak macie?
#depresja #pytanie #zalesie
Mentalnie gdzieś nadal w 2018 roku.
Po prostu nie umiem sobie przetworzyć w głowie, że już tyle czasu minęło i jest już kwiecień 2024, to chyba wina pandemii bo czytałam że wiele osób tak ma.
Okres 2020-24 zlewa się wręcz w całość, bardzo dziwne uczucie, przytłaczające.
Też tak macie?
#depresja #pytanie #zalesie
Nie rozumiem zawodu śmieciarza. Przecież jest tyle innej pracy czemu akurat to? To chyba nie jest dobrze płatne zajęcie chyba że czegoś nie wiem. Im się to podoba? Sam się bawiłem śmieciarką jak byłem dzieckiem bo to ciekawy pojazd ale bez przesady xD jako ciekawostkę dodam że jedyny przypadek z mojego otoczenia tego zawodu to typ co zaczął tam pracować po tym jak wyszedł z monaru i to ciekawe w kontekście metod
Ostatnio przez sytuację z #koronawirus mam taką jakąś depresyjną fazę.
Jestem na 3. roku studiów, niedawno znowu będę się wprowadzał do akademika. Od marca siedziałem w swoim rodzinnym mieście, bo musieliśmy się wyprowadzić. Przez wakacje w sumie nie robiłem nic, nie mogłem znaleźć pracy którą chciałbym wpisać do CV, jestem oszczędną osobą i zależy mi na pieniądzach, co na zdobyciu doświadczenia. Miałem w planach pozostanie na wakacje w akademiku i znalezienie pracy, ale nie przewidziałem, że Chinczyk zje nietoperza.
Dalej myślę, czy jest sens wracać do akademika, skoro wszystkie zajęcia mamy zdalnie. Duża część moich znajomych dalej siedzi w swoich rodzinnych miejscowościach. Nie wiem, kiedy skończy się pandemia, a nie chciałbym mieć 25 lvl, siedzieć w rodzinnym Pcimiu dolnym i nie mieć żadnej pracy ani doświadczenia.
Martwię się o przyszłość, jak to będzie wyglądać, a jednocześnie nie chcę być obciążeniem finansowym dla rodziców, którzy mnie utrzymują. Bardzo mnie to dołuje, bo przez pierwsze prawie dwa lata czułem się fajnie na uczelni, mam wrażenie że studia to taki ostatni okres w życiu, gdzie można się wyszaleć i dobrze bawić, a mi te lata po prostu przelatują obok.
No i w planach mam wstępnie spróbować ogarnąć semestr w miesiąc-dwa, cisnąć ostro przedmioty i może popracować gdzieś na jakąś część etatu przez parę miesięcy, żeby po prostu mieć cokolwiek w CV.
Co byście zrobili na moim miejscu?
#studia #studbaza #praca ♯pracbaza ♯pracait #przegryw #kiciochpyta #zalesie #niewiemjaktootagowac
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f6efe5bf49ad326e7b1b52e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
@AnonimoweMirkoWyznania: Jaki kierunek? Studia to lipa. Szkoda, że piszesz anonimowo, bo podesłałbym lepszy pomysł na życie. Zaloguj się normalnie i pisz na PW.
Nie zależy mi na pieniądzach - mam odłożoną całkiem sporą sumkę.
Napisałem "Przez wakacje w sumie nie robiłem nic, nie mogłem znaleźć pracy którą chciałbym wpisać do CV, jestem oszczędną osobą i zależy mi na pieniądzach, co na zdobyciu doświadczenia."
Chodziło oczywiście o zdobycie doświadczenia.
Nie chciałbym skończyć studiów i zarabiać załóżmy 3k.
@numb027 @hetman-kozacki Informatyka
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
Jedyne zagrożenie to właśnie to, że ciężko potem przerzucić się na inną pracę, bo nigdzie na start nie płacą 60netto/h
Zaakceptował: LeVentLeCri
Uważasz, że jak teraz zostaniesz to coś się zmieni? Moim zdaniem lepiej zamieszkać w mieście, zawsze to bliżej d9 pracy i jest jej więcej.
To mityczne "wpisanie sobie do CV" to i tak gówno daje. Po studiach jesteś świeżakiem i jeśli masz jakieś konkretne umiejętności (język, obsługa maszyn, kursy), to na to będzie patrzeć pracodawca. I tak każda firma szkoli nowego od zera.