Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Spotykałem się i spałem z różnymi dziewczynami, niestety do żadnej nie potrafiłem wykrzesać żadnego uczucia. Zawsze byłem depresyjnym samotnikiem. Kiedyś myślałem, że jak znajdę sobie dziewczynę, to będzie inaczej. Żadna z tych dziewczyn nie podobała mi się zbyt. W teorii uważam, że osobowość jest ważniejsza od wyglądu. Wszystkie były dość ładne, ale "nie w moim typie". Na ulicy mimowolnie oglądam się za jakimiś czarnowłosymi pięknościami. A ja sam jestem nierewelacyjny. Mimo to starałem się być dobrym chłopakiem dla każdej z moich byłych. Przytulałem, zabierałem w różne miejsca, pisałem z nimi. One były zadowolone, same proponowały randki i tak dalej. Tylko że ja kompletnie nic nie czułem. Zero emocji. Równie dobrze mógłbym się patrzeć jak drzewo rośnie. To straszne. Ale z drugiej strony nie chcę już być samotny, nie chcę siedzieć sam w domu. Nie bardzo wiem co w tej sytuacji zrobić.
Wiem, że to marudzenie. Jestem szarym nudnym chłopakiem i spotykam się z normalnymi dziewczynami. Nie chcę być wybredny - ja naprawdę chciałbym je bardzo lubić, może nawet się zakochać. Ale do tego chyba się nie da zmusić, jeśli "serce tego nie czuje".

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f5625178679b6c666e7b069
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 7
@deusvult_: XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
@deusvult_: toś #!$%@?ł jak dzik w sosnę

ja nie wierzę a kocham moją żonę i nie brakuje "tego czegoś"

moja rada jest taka żebyś najpierw się zaprzyjaźnił z dziewczynami, nie koniecznie musisz dążyć do związku, miej przyjaciółki, nawet kilka przez kilka lat, jestem nie mal pewny że poczujesz coś do którejś (prawdopodobnie to takiej najbardziej dopasowanej), natomiast nie rób tego z nastawieniem i wyczekiwaniem na miłość, tylko raczej po prostu żyj,