Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Sprawa wygląda tak - mirek level 26, życie w miarę fajnie ogarnięte pod chyba każdym względem poza uczuciowym, ale to w dużej mierze przez moją niechęć do angażowania się. Z tym że niedawno poznałem jedną laskę z którą bardzo fajnie się dogaduję, której powiedzmy podejście do świata jest niemal kopią mojego i ogólnie z którą czas na właściwie czymkolwiek lubię spędzać nawet bardziej niż sam (czyli wyjątek bardzo).

Tak że super-super no ale tu się sprawy komplikują, ponieważ 1) u niej są pewne nieźle ukrywane ale jednak dające o sobie znać problemy z depresją i uzależnieniem, 2) ja tu jestem tylko czasowo, normalnie mieszkam zagranicą i zaraz będę szykował się do powrotu.

No i jest dylemat czy znów grać małolata i #!$%@? w poważne związki, czy może podejść do tego serio i brać te jej problemy na barki razem i próbować coś budować pomimo wszystko. A no i oczywiście do tego dochodzi też jakaś tam odpowiedzialność za to że jak by nie patrzeć laska wywraca sobie życie do góry nogami i przeprowadza się na drugi koniec Europy oraz że jeśli to bycie razem okaże się jednak zbyt skomplikowane, to mnie ewentualnie ogarnięcie się na nowo przyjdzie chyba TROCHĘ łatwiej niż jej.

Temat przegaduję aktualnie z paroma bliskimi, swoje za i przeciw rzecz jasna mam, ale jak się jeszcze wykop wypowie to przecież też nie zaszkodzi, a nuż ktoś ma podobne doświadczenie i akurat dziś w morzu trollpostów zamieści tu choćby pół sensownego komentarza ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ef5044b0db94d7506cde5ee
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Przekaż darowiznę

[==......................................] 4% (10zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
  • 19
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: podejdź do tego jak małolat i nie baw się w zbawiciela świata. Ten związek już na starcie pachnie toskycznoscia. Wpadniesz po uszy w to i cię wymęczy psychicznie.
Trzymaj się z dala od osób uzależnionych, bo Ci zryje to tylko beret na maksa.
No i jeszcze jedno. Proste i logiczne, że się świetnie dogadujecie, bo to są początki. Później maska zostanie zrzucona i kolorowo nie będzie.
OP: @hohohohoho: Alkohol
@Doktor_Rododendron: Za powodzenia dzięki
@rebahr: Każdy dotychczasowy związek nudził/wkurzał mnie po góra paru tygodniach, z nią leci trzeci miesiąc i jest zupełnie inaczej. A że ten i tak będzie najcięższy do fajnego zadbania to niestety wiem no i stąd dylemat.
@LetticeDeVries: Praca i większość otoczenia nawet nie jest tego świadoma, ja jakieś okołodepresyjne przeczucia zacząłem mieć dopiero po miesiącu dość intensywnych kontaktów, no a
@AnonimoweMirkoWyznania: hmm, to ciężka sprawa. Dobrze o niej świadczy, że się przyznała, ale zgadzam się z kolegami wyżej, że najrozsądniej odpuścić. Natomiast też wiem, że w takich sytuacjach często rozsądek po prostu nie działa xD i chyba tak też jest w Twoim przypadku - widzisz minusy, wiesz jak to się prawdopodobnie skończy a jednak się zastanawiasz. Więc powiem tak: zrób tak jak czujesz. Podchodzenie na logikę do spraw uczuć, takie rozważanie
@AnonimoweMirkoWyznania: życie z alkoholikiem to koszmar. Ja bym w taki związek nie weszła, 3 miesiące to malutko. Mogłabym się ewentualnie zastanowić nad takim związkiem, jeśli partner poszedłby na terapię, chciał się leczyć i z tego wyjść. Tez warto się zastanowić czy ta przeprowadzka nie zaszkodzi jej psychicznie, czy nie będzie czuła się samotna i wyobcowana, bo to tylko może zaostrzyć jej picie.
@AnonimoweMirkoWyznania:
Jak wciąga to decyduj się na zwiazek, ale pamietaj,że nalogowcem jest się cale życie i osoba uzależniona sama musi chcieć z niego wyjśc. Od Ciebie też bedzie potrzebowała wsparcia. Życzę wam dużo szcześcia i pijcie za jakiś czas kompot na waszym ślubie( ͡° ͜ʖ ͡°)
OP: @Marcepanek: @6772: @LetticeDeVries: No i ja też widzę dokładnie te wszystkie minusy (szczególne "wątpliwości" mam właśnie co do wrzucenia ją w życie w nowym kraju bez języka i ewentualne co potem jeśli to nie wyjdzie - szczególnie pamiętając o jej wspomnianych problemach) i chętnie bym poszedł na łatwiznę, te kilka tygodni się jeszcze pobawił, a potem się wycofał jak zawsze. No ale jest w niej to dziwne
ŚwieckiTyran: Na prawdę dojrzały z ciebie mirek. Cos ci powiem. Widzisz ze robisz zle ze sie w to pakujesz ale obydwoje wiemy ze to zrobisz. Za bardzo bys sie potem zostanawial i zalowal i tesknil za wyidealizowaną laska. Ja to rozumiem ze nie myslisz trzezwo bo hormony buzują myslisz ze tak nigdy nie miales i nigdy moze nie będziesz mial. Chyba niestety bedziesz musial sie przejechać na tym. Co do uzaleznienia.
OP: Co do depresji to i tak już jest na terapii online i niby jest lepiej niż kiedykolwiek, a co do alko to niestety nie robi z tym nic konkretnego (regularne picie przed snem gdzie czasem nie ma nawet rano kaca więc łatwo było sobie wmówić że to nic i niby po co z tym walczyć...). Raczej olewane są moje gadki że jak się nie ogarnie to taki prawdziwy #!$%@? dopiero
ZepsutyTygrys: Nie pojdziesz na latwizne. Najlatwiej wlasnie nie myslec o niczym i poplynac w taki zwiazek z emocji. Druga sprawa nie mysl ze ty jej pomozesz. Jak widzisz ona nie robi z tym nic. Jak mozna pic do spania i w ogole chciec taka dziewczynę? Myslisz ze jak z nia bedziesz to tak nie bedzie? Przy każdej waszej klotni bedzie uciekac w alkohol!!! Chcialbys taka matke dla swoich dzieci? Mialam faceta.