Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Od zawsze mam problem. Boję się rozmawiać z rodzicami. Każdy kontakt to stres, nie mówiąć o wyrażaniu własnych emocji czy sprzeciwu. Tak się złożyło, że pod pretekstem pracy i studiów uciekłem na drugi koniec kraju ale problem się nie skończył. Teraz zbliżają się święta i już jestem nagabywany na to, że mam jechać. Już nawet ojciec zaproponował, że przyjedzie po mnie. Od paru dni jestem kłębkiem nerwów, bo jechać nie chcę, tym bardziej wracać z nim. Nie wiem już co robić (,) #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
  • 8
OP: @Czemu_tak_sie_dzisiaj_dzieje: bo ciagle mnie izolowali pod pretekstem "martwienia sie o mnie" xD Ciagle musialem cos sciemniac, zeby chociaz troche normalnie zyc bo inaczej zagnebiliby mnie psychicznie. Jestem #!$%@? bo teraz jedna czesc mowi mi, ze pierwszy raz w zyciu czuje sie dobrze jak jestem zdala od nich, ale druga podpowiada ciagle poczucie winy i stres przed kazda rozmowa.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
OP: @nama: W sumie troche wyjasnilem w komentarzu powyzej. Do tego ojciec, ktory nie panuje nad emocjami i nie raz za gowniaka spuszczal mi #!$%@? o to, ze na przyklad go obudzilem, zeby mnie zawiozl do szkoly (a sam wczesniej sie deklarowal xD), a pozniej jak mialem ~17 lat i przez godzine nie odebralem telefonu to zdarzalo mu sie dzwonic na policje i byla cala inba z tym zwiazana xD