Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć. Jest źle. Czy myśli samobójcze kilkadziesiąt razy na dobę plus, rozklejanie się w robocie, nienawiść do siebie, ciągłe szukanie czegoś żeby zająć głowę i nie zostać z samym sobą umożliwi dostanie się na oddział psychiatryczny? Gdzie iść, poradnia, lekarz ogólny?

#zdrowie #depresja #gdansk

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy studenckie](https://st.pl/$xvynkdla)
  • 40
@kubaklodz: Czy ty w ogóle masz pojęcie o czym piszesz? Wiesz jak destrukcyjnie działa depresja? Napisał tutaj, może głupio mu gdzieś się zgłosić, bo jest otoczony idiotami, którzy gadają mu bzdury jak ty i koleżka parę postów wyżej . Być może szuka wsparcia, pocieszenia albo potrzebuje lekkiego popchniecia do decyzji o leczeniu. Skoro napisał mając tak poważne objawy to trzeba mu pomóc.
@Jednobrewy: @Nomad34: wiem, zajebiście dobrze wiem o czym mówię, z własnego, k..wa doświadczenia wiem. i wiem jak strasznie szkodliwe jest podejmowanie gry, którą op nam tu narzuca. Op albo nas tu wkręca, i dajecie się na to nabrać, albo op jest chory i musi się leczyć, i jedyne co powinniśmy mu powiedzieć to idź chłopie do lekarza, bo umrzesz.
@kubaklodz: Tak, może tak być jak piszesz, ale takie wpisy są zbyt wrażliwe, aby uznawać je za żart. I samo wysłanie do lekarza, jak najbardziej słuszne, wcale nie musi być jedynym rodzajem pomocy. Skoro mówisz, że miałeś styczność z chorobą to wiesz, że u każdego mogą być inne problemy.
@AnonimoweMirkoWyznania: idź na izbę przyjęć na Srebrzysko albo do uck i poproś o konsultację psychiatryczną. Jest to stan bezpośredniego zagrożenia życia więc nie będzie problemu z hospitalizacją. Najlepiej idź z kimś to ci pomoże w ogarnięciu rzeczy bo nie myślisz teraz racjonalnie. Wizyta na izbie przyjęć to będzie najlepsza decyzja w twoim życiu
@Nomad34: @Jednobrewy: właściwie to z depresją to jak z paleniem fajek, wiemy, że od tego się umiera, a jednak mamy jako społeczeństwo taki odruch. jakoś tolerujemy, że ktoś nam bliski się truje, może nas to rusza, ale cóż jest głupi to niech zdycha na zawał, albo na raka. Ale jak już ktoś ma depresję, to nie, delikatnie, z nim, trza mu wsparcia, dobrego słowa, ale każdy, kto spotkał się z